Bielski Rekord walczy o triumf końcowy w prestiżowym turnieju, którego jest gospodarzem. Ostatnie potyczki „Beskidy Futsal Cup” odbywają się w hali pod Dębowcem.

rekord_futsal3

24.08.2013 r. (sobota)

Clearex Chorzów – GAF-Jasna Gliwice 2:3 (0:2), mecz o 7. miejsce

Uragan Iwano-Frankowsk – Energia Lwów 2:10 (2:5), mecz o 5. miejsce

Kardinal Równe – Slov-Matic FOFO Bratysława 3:1 po rzutach karnych (0:0, 0:0), mecz o 3. miejsce Ukraińcy zakończyli turniej na podium.

To było godne zakończenie turnieju "Beskidy Futsal Cup" w jego piątej edycji. Nie zawiodło bowiem starcie finałowe, w którym w hali pod Dębowcem ekipa Rekordu stanęła w szranki z mistrzami Czech. Główną rolę odegrali jednak Brazylijczycy. To ich trafienia sprawiły, że bielszczanie musieli pogodzić się ostatecznie z rol przegranego w decydującej konfrontacji. Nie zmienia to natomiast faktu, że "rekordziści" zasługują na słowa pochwały. Gdy w 24. minucie Max podwyższył wynik na 2:0, mało kto wierzył w wyrównaną walkę do samego finiszu. A taka miała miejsce! Błyskawicznie Paweł Machura i Tomasz Dura sprawili, że na tablicy wyników pojawił się remis. Na kolejnego gola, tym razem autorstwa Dentinho, odpowiedział zaś Radek Polasek. Gospodarze na tym poprzestać nie zamierzali, ale dążenia do zadania decydującego ciosu nie opłaciły się. Ostatnie akcenty zawodów należały do zespołu ERA-PACK Chrudim, niepokonanego na przestrzeni czterodniowej rywalizacji w Bielsku-Białej.

ERA-PACK Chrudim – Rekord Bielsko-Biała 5:3 (1:0), finał 1:0 Dentinho (11') 2:0 Max (24') 2:1 Machura (24') 2:2 Dura (26') 3:2 Dentinho (31') 3:3 Polasek (35') 4:3 Felipe (38') 5:3 R.Mares (40')

Rekord: Brzenk - Janovsky, Dura, Marek, Machura, Łysoń, Franz, Popławski, Szłapa. Bubec, Polasek Trener: Kryger