Kolarze etap numer 3. o dystansie 161 kilometrów rozpoczęli w Jaworznie. Około godziny 16:30 wjechali na teren powiatu bielskiego w Zasolu Bielańskim, skąd udali się do Wilamowic, Pisarzowic - rodzinnej miejscowości faworyta tutejszych kibiców Przemysława Niemca, który na moment... zatrzymał się na przywitanie z najbliższymi - oraz Bielska-Białej, gdzie na 68. kilometrze usytuowana była tzw. lotna premia. Najszybszy był tu Maciej Paterski z CCC Sprandi Polkowice. Po przejeździe przez Bystrą, Meszną i Wilkowice kolarze zmierzyli się z podjazdami, niosącymi ze sobą aż 4 premie górskie w malowniczych rejonach Salmopolu w Szczyrku i wiślańskiego Zameczku. I tu brylował aktywny Paterski.

Do zjazdu na sam finisz jako pierwszy przystąpił uciekający Australijczyk Jack Haig, na nieco ponad 1 km przed metą na Orlim Gnieździe jego kilkusekundowa przewaga została zniwelowana. Pasjonującą walkę o zwycięstwo stoczyli Dylan Teus, Belg z grupy BMC, faworyt całego wyścigu Peter Sagan i najlepszy z Polaków Rafał Majka. W takiej kolejności z różnicami minimalnymi kolarze tuż po godz. 19:00 zameldowali się na finiszu w Szczyrku. Słowacki mistrz świata odzyskał tym samym koszulkę lidera Touru, Majka plasuje się na najniższym stopniu "pudła".