
Inne - Pozostałe
Beskidzki Tour. Pasjonujący finisz w Szczyrku
Do naszego regionu zawitał 74. Tour de Pologne. Etap finiszował w Szczyrku, wcześniej kolarski peleton przejechał przez inne beskidzkie miejscowości.
Kolarze etap numer 3. o dystansie 161 kilometrów rozpoczęli w Jaworznie. Około godziny 16:30 wjechali na teren powiatu bielskiego w Zasolu Bielańskim, skąd udali się do Wilamowic, Pisarzowic - rodzinnej miejscowości faworyta tutejszych kibiców Przemysława Niemca, który na moment... zatrzymał się na przywitanie z najbliższymi - oraz Bielska-Białej, gdzie na 68. kilometrze usytuowana była tzw. lotna premia. Najszybszy był tu Maciej Paterski z CCC Sprandi Polkowice. Po przejeździe przez Bystrą, Meszną i Wilkowice kolarze zmierzyli się z podjazdami, niosącymi ze sobą aż 4 premie górskie w malowniczych rejonach Salmopolu w Szczyrku i wiślańskiego Zameczku. I tu brylował aktywny Paterski.
Do zjazdu na sam finisz jako pierwszy przystąpił uciekający Australijczyk Jack Haig, na nieco ponad 1 km przed metą na Orlim Gnieździe jego kilkusekundowa przewaga została zniwelowana. Pasjonującą walkę o zwycięstwo stoczyli Dylan Teus, Belg z grupy BMC, faworyt całego wyścigu Peter Sagan i najlepszy z Polaków Rafał Majka. W takiej kolejności z różnicami minimalnymi kolarze tuż po godz. 19:00 zameldowali się na finiszu w Szczyrku. Słowacki mistrz świata odzyskał tym samym koszulkę lidera Touru, Majka plasuje się na najniższym stopniu "pudła".
Do zjazdu na sam finisz jako pierwszy przystąpił uciekający Australijczyk Jack Haig, na nieco ponad 1 km przed metą na Orlim Gnieździe jego kilkusekundowa przewaga została zniwelowana. Pasjonującą walkę o zwycięstwo stoczyli Dylan Teus, Belg z grupy BMC, faworyt całego wyścigu Peter Sagan i najlepszy z Polaków Rafał Majka. W takiej kolejności z różnicami minimalnymi kolarze tuż po godz. 19:00 zameldowali się na finiszu w Szczyrku. Słowacki mistrz świata odzyskał tym samym koszulkę lidera Touru, Majka plasuje się na najniższym stopniu "pudła".