Mający na swoim koncie dotychczas zaledwie trzy "oczka" Piast Cieszyn podreperować swoją sytuację w ligowej tabeli próbował w potyczce z liderem. Na Bobrackiej obyło się jednak bez niespodzianek. 

spojnia_landek radosc Wraz z pierwszym gwizdkiem arbitra lepsze wrażenie sprawiali przyjezdni. I choć ich przewaga w posiadaniu piłki była widoczna, to nijak miało to przełożenie na sytuacje pod bramką Piasta. Dopiero w 34. minucie możliwość pokazania swojego kunsztu bramkarskiego miał Bartłomiej Oleksy. Golkiper gospodarzy dał się jednak pokonać Dawidowi Frąckowiakowi z rzutu karnego. Do przerwy nic ciekawe się już nie wydarzyło. Emocje wróciły jednak tuż po przerwie. W 50. minucie po prostopadłym podaniu Frąckowiak znalazł się w znakomitej sytuacji do podwyższenia wyniku, uderzył jednak wprost w bramkarza, który piłkę sparował pod nogi Dominika Zielińskiego. Snajper Spójni takich okazji nie zwykł marnować. Nieco rozluźniony lider po strzeleniu drugiego gola dał się kilka razy zaskoczyć. Na posterunku był jednak Zbigniew Huczała. Doświadczony golkiper był bez szans w 65. minucie kiedy to Jakub Wnęk posłał piłkę do siatki z najbliższej odległości. Odpowiedź spadkowicza z IV-ligi mogła być natychmiastowa, ale zabrakło kropki nad "i". Nerwowa końcówka, w której Piast za wszelką cenę dążył do wyrównania, przyniosła bramkę... Spójni. Indywidualną akcję skrzydłem, po zejściu do środka pola znakomitym uderzeniem zwieńczył Mateusz Gajek.

- Za nami kolejne bardzo trudne spotkanie. Piast postawił nam poprzeczkę wysoko. Poziom gry nie odzwierciedla w żaden sposób miejsca zajmowanego w tabeli przez naszych dzisiejszych rywali. Posiadaliśmy sporą przewagę w posiadaniu piłki, ale ciężko było coś strzelić. Na szczęście rozmontować defensywę rywali udało się Frąckowiakowi - mówi na "gorąco" po meczu trener Spójni, Jarosław Zadylak.

Piast Cieszyn - Spójnia Landek 1:3 (0:1) 0:1 Frąckowiak (34') 0:2 Zieliński (50') 1:2 Wnęk (65') 1:3 Gajek (89')

Piast: Oleksy - Gros (22' Warzecha, 86' Branny), Rucki, Brachaczek, Popelka, Brak (86' Stasiak), Kołek, Janoszek, Olszar, Wnęk Trener: Bakun

Spójnia: Huczała - Wójcik, Adamczyk (46' Zieliński), Siedlok, Kubica, Kałka, Łacek, Szczepanik (82' Genc), Pszczółka, Frąckowiak, Gajek (90' Szczyrbowski) Trener: Zadylak