
Bez snajpera, ale z ambicjami
- Powolutku budzimy się ze snu zimowego i zaczynamy przygotowania do wiosennych zmagań - mówi w rozmowie z naszym portalem Daniel Ciupka, szkoleniowiec Soły Rajcza.
Z teoretycznymi szansami na awans o klasę wyżej do rundy rewanżowej przystąpi Soła Rajcza. Wicemistrz poprzedniego sezonu na półmetku rozgrywek plasuje się na piątej pozycji w ligowej tabeli, ze stratą 11 punktów do liderującej Magórki Czernichów. - Szanse na awans nie są duże, ale nie składamy broni. Konsekwentnie robimy swoje, chcemy walczyć i wygrywać. Jeżeli uda nam się zminimalizować straty i zaatakować lidera, to będziemy się cieszyć. Nie wszystko jednak zależy od nas - mówi nam Daniel Ciupka, szkoleniowiec Soły, która przygotowania do rundy rewanżowej rozpoczęła stosunkowo późno. - Powolutku budzimy się ze snu zimowego i zbieramy siły. Trenujemy dwa razy w tygodniu, od następnego tygodnia trzy razy. Końcem marca zagramy pierwszy sparing, których łącznie powinniśmy odnotować trzy-cztery - obrazuje nasz rozmówca.
Rajczanie, wiosną będą musieli sobie radzić bez swojego kluczowego zawodnika. Powrotu zza granicy nie planuje bowiem Damian Salachna. - Damian opuścił nas już pod koniec rundy jesiennej. Z moich informacji wynika, że szybko nie zamierza wrócić - tłumaczy nam Ciupka. - Postaramy się go zastąpić zdolnymi juniorami, niewykluczone, iż wzmocnimy się kimś z zewnątrz. Priorytetem na tę rundę będzie jednak wprowadzenie do zespołu zawodników z rocznika 1997. Chcemy odmłodzić skład i tą drogą podążać. Plany mamy ambitne - kończy.