W futbolu nie liczy się jednak optyczna przewaga, a to co znajduje się w "sieci". Przekonali się o tym gracze Pasjonata, którzy górowali nad A-klasowym przeciwnikiem, pomimo to Pionier zdołał brutalnie wykorzystać błędy w defensywie zespołu z Dankowic szczególnie w drugiej połowie, kiedy to "katem" Pasjonata został Łukasz Nycz zdobywając w końcówce meczu dwie bramki. - Tak szybko się ten mecz zaczął dla nas jak i skończył. Czy zlekceważyliśmy rywala? To dobre pytanie, które będę musiał zadać chłopakom w szatni (śmiech). Ja osobiście bardzo dobrze znam zespół Pioniera. Wiem, że potrafi on grać w piłkę. Mieliśmy przewagę w tym meczu, jednak nie to decyduje o ostatecznym wyniku. Zmarnowane sytuacje zemściły się na nas - ocenił szkoleniowiec Pasjonata Artur Bieroński. 

Pasjonat zaliczył nie zbyt satysfakcjonujący start sezonu. Oprócz odpadnięcia w Pucharze Polski, gracze z Dankowic zajmują 14. miejsce w tabeli AP-Sport Bielskiej Ligi Okręgowej z dorobkiem zaledwie dwóch punktów. - Chcieliśmy podbudować nasze morale meczem z Pionierem, aby przetrzeć "szlak" do dobrych wyników. Tak się jednak nie stało. W weekend czeka nas trudne spotkanie ze Spójnią Zebrzydowice i tam będziemy chcieli w końcu zwyciężyć. Musimy szukać punktów, gdyż nasza gra nie wygląda źle, lecz brakuje nam trochę szczęścia - klaruje Bieroński.