Tuż pod koniec 2018 roku radni Maksymilian Pryga oraz Przemysław Drabek wystosowali wspólną interpelację, dotyczącą pomocy finansowej dla BKS Stal przez władze gminy Bielska-Białej. – BKS Stal to historia sportu w naszym mieście. To blisko 250 dzieci, które obecnie trenuje w klubie. To liczne grono wychowanków, którzy rozsławiali dobre imię bielskiego sportu na stadionach Polski i świata. W końcu BKS Stal to również piłka nożna, która ma piękne tradycje. Szkoda, aby dorobek wielu pokoleń zawodników, trenerów, działaczy i kibiców został zmarnowany – mówi w rozmowie z naszym portalem Pryga.

W odpowiedzi na powyższą interpelację, przygotowaną przez Waldemara Jędrusińskiego, zastępcę prezydenta miasta Bielska-Białej, gmina uchyliła się od pomocy dla prawie 100-letniego klubu. – W tym miejscu należy zaznaczyć, iż w ostatnich latach, tj. 2014-2018, gmina wspierała stowarzyszenie BKS Stal poprzez dotacje na szkolenie dzieci i młodzieży w drodze otwartych konkursów ofert. Łączna suma udzielonych dotacji na szkolenie w piłce siatkowej dziewcząt i piłce nożnej chłopców we wskazanych latach wyniosła 702.000 zł – czytamy w odpowiedzi. Warto zaznaczyć, iż daje to kwotę 140 tys. zł na rok, co tak naprawdę jest kroplą w morzu, jeśli chodzi o potrzeby funkcjonowania Stowarzyszenia. 

Władze gminy Bielska-Białej podkreślają także, iż to nie one doprowadziły do sytuacji kryzysowej w BKS Stal i dlatego ciężar odpowiedzialności finansowej powinien spoczywać na Stowarzyszeniu. – Ze względu na to, iż do zadłużenia stowarzyszenia nie doszło wskutek działań ze strony gminy Bielsko-Biała, odpowiedzialność za poprawę sytuacji finansowej oraz ciężar finansowy ratowania stowarzyszenia nie spoczywa na władzach miasta [...] Wszelkie próby pomocy klubowi powinny być przeprowadzone przez władze stowarzyszenia – odpowiada zastępca prezydenta. 

To jednak nie jest koniec walki o pomoc dla znajdującego się nad przepaścią BKS Stal. – Jako wiceprzewodniczący Komisji Zdrowia, Polityki Społecznej i Sportu będę jeszcze wnioskował do Pana Prezydenta o rozważenie udzielenia jednorazowej pomocy dla klubu na warunkach Urzędu Miasta. Być może taki wniosek uda się opracować na najbliższym posiedzeniu komisji – stwierdza Pryga, który jednocześnie zaznacza, iż to zarząd bialskiej Stali doprowadził do tak krytycznego stanu klubu. – BKS Stal Bielsko-Biała na trzy lata przed jubileuszem 100-lecia działalności znajduje się w fatalnej sytuacji finansowej. Faktem jest, że za długi nie odpowiada Urząd Miejski, ale zarząd, który w latach wcześniejszych doprowadził do tak dużego zadłużenia – kończy radny miasta Bielska-Białej.