Gospodarze konfrontacji z Cukrownikiem start zaliczyli doskonały i już po niespełna dwóch kwadransach test-meczu prowadzili komfortowo 3:0. – Naszym atutem była w tej części dyscyplina taktyczna i właściwie zbalansowana gra pomiędzy obroną a atakiem – opowiada szkoleniowiec Tomasz Duleba, który o ile przed przerwą rzeczywiście mógł cieszyć się z dobrej postawy drużyny, tak w drugich 45. minutach miał się do czego „przyczepić”.

Nie minęło 20. minut rewanżowej części, gdy piłkarze z Chybia wyrównali. – Zagraliśmy zbyt otwarcie i pogubiliśmy się zupełnie w kilka minut. Przy zmianach w składzie przytrafiły się błędy indywidualne w obronie, które zdarzyć się nie powinny. O to mogę mieć pretensje, bo nawet w sparingach na takie rozluźnienie nie można sobie pozwalać – kwituje trener KS Bestwinka.

Sparing niedawnych ligowych rywali zakończył się ostatecznie remisem 4:4. Wcześniej piłkarze z Bestwinki nieznacznie 0:1 ulegli Koszarawie.