SportoweBeskidy.pl: W sierpniu 2014 roku z uwagi na kłopoty finansowe,  klub zawiesił swoją długoletnią działalność. Co sprawiło, że klub w dość krótkim czasie zdołał odbudować swoją renomę? 
Bogusław Przeworczyk: W Łękawicy było dużo ludzi zapalonych na punkcie piłki nożnej. Jak to w Polsce bywa, nastąpiło pospolite ruszenie, zebrali się ludzie chcący zrobić coś dla tutejszego futbolu i to ruszyło. Takim głównym motorem napędowym do tego była zdolna młodzież, której nigdy tu nie brakowało. Wraz z nią udało się dokonać w krótkim czasie awansu do "okręgówki". 

SportoweBeskidy.pl: Jak oceni pan dotychczasowe poczynania Orła w “okręgówce” na przestrzeni ostatnich dwóch sezonów?
B.P: Graliśmy tak, jak na to pozwalały zasoby ludzkie. Jeśli frekwencja dopisywała, wyglądało to dobrze, co można było zobaczyć minionej wiosny. Ogólnie tendencja jest zwyżkowa, ale mamy swoje ambicje. Chcemy w przyszłym sezonie grać o pierwszą szóstkę. 

SportoweBeskidy.pl: – Naszym celem jest to, aby być solidną siłą tej ligi. Nie chcemy balansować na pograniczu walki o utrzymanie – zapowiadał to również niedawno Seweryn Kosiec. Zespół czekają latem spore zmiany?
B.P.: Podpisuję się pod słowami trenera Kośca. Czy będą to spore zmiany? Na pewno nie będzie żadnego wietrzenia szatni czy coś w ten deseń. Brakowało nam stabilności, tudzież liczebności i to chcemy zmienić. 
 
SportoweBeskidy.pl: Orła zasilił Marcin Osmałek, a także Rafał Hałat – skąd wybór akurat tych zawodników? 
B.P.: Osmałka już chcieliśmy ściągnąć w zeszłym sezonie. Ten jednak pozostał wierny Góralowi Żywiec, za co mu chwała. Wzmocnienia czynimy na życzenie trenera. To on wskazuje, jakich zawodników widziałby w zespole. Oprócz tej dwójki Orła zasilić mogą jeszcze dwaj piłkarze, ale o tym jeszcze za wcześnie.
 
SportoweBeskidy.pl: W minionym sezonie Hałat wystąpił w barwach Koszarawy Żywiec w 20. spotkaniach, które okrasił 3 bramkami, w tym 2 z rzutu karnego – rezultat jak na napastnika mocno mizerny … Można odnieść wrażenie, że w ostatnim czasie za tym zawodnikiem nie przemawia nic oprócz CV. 
B.P.: Może Hałat potrzebował zmiany, czegoś innego w swojej dotychczasowej przygodzie z piłką? Póki co pokazał się z dobrej strony. W ostatnim sparingu zdobył 6 bramek. Co prawda rywal nie zawiesił nam wysoko poprzeczki, aczkolwiek 6 razy wpisać się na listę strzelców to jest jakiś wyczyn. Czas jednak pokaże, każdy transfer niesie za sobą pewne ryzyko. 

SportoweBeskidy.pl: Robert Mrózek – nie ma obaw prezes, jak co okienko transferowe, że otrzyma on w końcu ofertę “nie do odrzucenia”? 
B.P.:
Jeżeli takową dostanie to będziemy wszyscy w Łękawicy bardzo zadowoleni. Myślę, że Robert z nami zostanie, tak się zadeklarował. No chyba, że dostanie ofertę nie do odrzucenia. Chciałbym jednak, aby Robert trafił w przyszłości do porządnego klubu, jak np. Rekord. 

SportoweBeskidy.pl: Jakiego poziomu spodziewa się pan w nowej “okręgówce” skoczowsko-żywieckiej? 
B.P.:
Wielki błąd, że "okręgówka" się podzieliła. Poziom będzie słabszy, co może zwiększyć nasze szanse na czołówkę. Paradoksalnie jednak może być ciekawiej, ze względu na liczne derby. Np. mecze Orła z Podhalanką Milówką zawsze cieszyły się ogromnym zainteresowaniem.