
Piłka nożna - IV liga
Bogusz: Nie mogłem wytrzymać już w domu
Pomimo pomocy kilku zawodników z pierwszej drużyny rezerwy Podbeskidzia nie zdołały przechylić szali zwycięstwa we wczorajszym meczu z drużyną z Gaszowic. Piotr Bogusz nie krył radości ze swojego powrotu na ławkę trenerską, jeśli jednak chodzi o ocenę meczu - tu mniej było entuzjazmu w jego słowach.
Nowy-stary szkoleniowiec "dwójki" Piotr Bogusz niespodziewanie wskoczył w miejsce Dariusza Mrózka, który po zamieszaniu z obsadą trenerską w pierwszym zespole powędrował do BKS-u. Bogusz nie miał za wiele czasu, aby odpowiednio przygotować swój zespól, niemniej jednak z powrotu na ławkę trenerską jest bardzo zadowolony. - Cieszy mnie ponowny powrót na ławkę, choć muszę przyznać nie spodziewałem się, że stanie się to tak szybko i w takich okolicznościach, ale prawdę powiedziawszy nie mogłem już wytrzymać w domu (śmiech). Wystarczająco odpocząłem, teraz w pełni sił powracam do pracy - klaruje Bogusz.
"Górale" mogli pokonać wczoraj ekipę z Gaszowic na jej terenie, bowiem to bielszczanie narzucali własną filozofię gry przez większość spotkania. Ich rywal postawił jedynie na walkę oraz szukanie stałych fragmentów, co w tym meczu popłaciło. - Dominowaliśmy w tym meczu. W pierwszej połowie mieliśmy kilka dobrych okazji do strzelenia większej ilości bramek. Rywal pokazał wyraźną wolę walki i naprawdę bardzo dobrze przygotował się do tego meczu. Mogliśmy wygrać to spotkanie, lecz momentami zabrakło koncentracji i dyscypliny taktycznej - ocenił trener "dwójki" Podbeskidzia.
"Górale" mogli pokonać wczoraj ekipę z Gaszowic na jej terenie, bowiem to bielszczanie narzucali własną filozofię gry przez większość spotkania. Ich rywal postawił jedynie na walkę oraz szukanie stałych fragmentów, co w tym meczu popłaciło. - Dominowaliśmy w tym meczu. W pierwszej połowie mieliśmy kilka dobrych okazji do strzelenia większej ilości bramek. Rywal pokazał wyraźną wolę walki i naprawdę bardzo dobrze przygotował się do tego meczu. Mogliśmy wygrać to spotkanie, lecz momentami zabrakło koncentracji i dyscypliny taktycznej - ocenił trener "dwójki" Podbeskidzia.