Do podsumowania rundy jesiennej, którą Bory zakończyły na miejscy przedostatnim, przechodzimy słowami jego szkoleniowca, Tomasza Fijaka

Plusy:
+ Nabraliśmy jesienią cennego doświadczenia na poziomie "okręgówki", która dla niektórych zawodników była nowością. Miejmy nadzieję, że to wkrótce zaprocentuje. 
+ Mimo niekorzystnych wyników zawsze chcieliśmy grać ładnie w piłkę, czerpać z niej radość. Odkopywanie futbolówki nas nie interesuje. 


Minusy;
- Niestety, ale bardzo szwankowała jesienią nasza skuteczność. W ofensywie prezentowaliśmy się słabo, co pokazuje tabela.



Niespodzianki: 
+ "In plus" z całą pewnością należy odnotować postawę lidera. W piłce już trochę siedzę i naprawdę nie przypominam sobie sytuacji, aby drużyna przegrała pierwszy mecz, a następne 14. wygrała. 

Rozczarowania:
- Szczerze mówiąc więcej spodziewałem się po swojej drużynie. Znam Bielską Ligę Okręgową, znam też swój zespół dlatego myślałem, że będziemy dryfować po środkowej części tabeli. Boisko nas jednak zweryfikowało. Nieco rozczarował również Góral Żywiec. 

Co ciekawego? 
- Bory zajmując 15. miejsce są najniżej usytuowanym beniaminkiem w tabeli. Błyskawica Drogomyśl jest 9, GLKS Wilkowice 11. 
- Pietrzykowianie w tym sezonie zdobyli raptem 13. goli. Mniej strzelił ich tylko Maksymilian Cisiec - 12. 
- Bory podobnie jak drużyna z Ciśca wygrały tylko jeden mecz jesienią. 
- Najlepszym snajperem drużyny jest Paweł Duraj, który 5. razy trafiał do siatki rywala. 5. razy... z rzutu karnego. 

Okiem redakcji: 
15. miejsce Borów Pietrzykowice to z całą pewnością nie lada rozczarowanie. Beniaminek przed sezonem awizowany był jako solidny ligowiec, który na pewno nie będzie "chłopcem do bicia". Tymczasem podopieczni Tomasza Fijaka z boiska zwycięzcy schodzili zaledwie raz. Być może to jedynie "frycowe", które z reguły czeka na beniaminka, a może jednak "okręgówka" to dla zespołu z Pietrzykowic zbyt wysoki pułap? Tego dowiemy się już w czerwcu.