Przede wszystkim odwołany został wstępny alarm odnośnie obsady pozycji bramkarza IV-ligowca. Na pozostanie w klubie zdecydował się ostatecznie Dominik Kraus, który jesienią dobrze uzupełniał się między słupkami z Kacprem Mioduszewskim. Treningów z MRKS-em nie podjął z kolei po zimowej przerwie Adrian Herok, który okazji do gry w rundzie jesiennej nie miał wiele, pojawiając się na murawie w ledwie 3 meczach czechowiczan o punkty w IV lidze śląskiej.

Bardzo prawdopodobne jest zarazem, że do dyspozycji szkoleniowca Wojciecha Jarosza będą na wiosnę nowi piłkarze. Mowa o tercecie zawodników z ofensywnymi inklinacjami, których pozyskanie jest aktualnie w trakcie finalizacji. – Cały czas jesteśmy otwarci na nowe twarze, bo musimy dysponować szerszą kadrą, by skutecznie rywalizować na tym poziomie – tłumaczy trener MRKS-u.

Czechowiccy piłkarze trenują aktualnie według indywidualnych rozpisek, do zajęć grupowych powrócą we wtorek 28 stycznia. Dotychczas przeszli fazę wstępną przygotowań z badaniami włącznie. – Wypadły one nieźle i dają podstawy ku temu, aby solidnie ten okres przepracować – dodaje Jarosz.