Ze sporymi apetytami wyczekiwała Sopotnia swojego pierwszego meczu przed własną publicznością. Na boisko LKS-u zawitała drużyna Podhalanki Milówka, która po dwóch minutach... prowadziła dwiema bramkami. Do podsumowania tego meczu oraz pozostałych, rozegranych w ramach 14. kolejki żywieckiej A-klas przechodzimy komentarzem Tomasza Cieślika, szkoleniowca ekipy z Sopotni.

Sopotnia Jelesnia

- Pierwszy mecz przed własną publicznością, więc oczekiwania mieliśmy spore. Ciężko jednak wygrać meczy, gdy w 2. minucie przegrywa się dwoma golami. Mimo wszystko chłopakom należy się szacunek. Podnieśli się, zdobyli bramkę kontaktową, walczyli. Mój zespół naprawdę pokazał charakter. Cóż... pierwsze koty za płoty.

Przypuszczałem, że w Żywcu może paść remis. Soła u siebie jest bardzo groźna, toteż rajczanie niekoniecznie byli faworytami. Wręcz przeciwnie. 

Spodziewałem się, że walczące o awans Bory wręcz rozbiją drużynę Muńcuła Ujsoły. Ekipa z Pietrzykowic wygrała jednak wynikiem 2:1, co pokazuje, że mecz był wyrównany, a w tej lidze nie ma łatwych spotkań. 

Rozmawiałem z kilkoma osobami, które były na meczu i jednogłośnie stwierdziły, że nie było to łatwe spotkanie dla Skrzycznego. Halny gra o utrzymanie, na pewno będzie walczył o ambitnie w każdym meczu o punkty.

Formalność. Stało się coś, co musiało się stać. Ciężko ocenić tak naprawdę potencjał Magórki po tym meczu, wszak Sokół to obecnie najsłabsza drużyna w lidze. O utrzymanie będzie mu bardzo ciężko...

Według mnie nie ma w tym wyniku żadnej niespodzianki. W Pewli jest bardzo specyficzne boisko, naprawdę ciężko tam się gra. Nieobliczalne są tam mecze, toteż wygrana Jeleśnianki nie była koniecznością.

W Gilowicach spotkały się dwie równorzędny drużyny. Beskid ma bardzo fajnych zawodników w zespole, GKS natomiast posiłkuje się zawodnikami z "jedynki". Dzięki wygranej gilowiczanie oddalili się od miejsc zagrożonych spadkiem i mogą spokojnie przystępować do kolejnych meczów. 

Wyniki 14. kolejki: Soła Żywiec – Soła Rajcza 0:0 Bory Pietrzykowice – Muńcuł Ujsoły 2:1 (2:0) LKS Sopotnia – Podhalanka Milówka 1:3 (1:2) Skrzyczne Lipowa – Halny Przyborów 2:0 (0:0) Sokół Słotwina – Magórka Czernichów 0:3 (0:2) LKS Pewel Ślemieńska – Jeleśnianka Jeleśnia 5:3 (4:1) Beskid Gilowice – GKS II Radziechowy-Wieprz 3:2 (0:1)