
Piłka nożna - I liga
Ciężkie nogi po ciężkich treningach. "Ten sparing był sprawdzianem"
Drużyna Podbeskidzia Bielsko-Biała przegrała wczoraj 0:1 z MFK Karvina w meczu sparingowym. Sztab bielskiego klubu dostrzegł w tym spotkaniu pozytywy.
Wykorzystując przerwę reprezentacyjną, drużyna Podbeskidzia zaliczyła bardzo wymagający tydzień. Zawodnicy trenowali 2 razy dziennie, zaś w piątek rozegrali test-mecz z reprezentantem czeskiej ekstraklasy. - Pracowaliśmy w tym tygodniu przede wszystkim nad organizacją gry i taktyką. Przerwa na kadrę i aura sprzyjały, by skupić się na elementach, które wcześniej były nieco utrudnione. Sparing był sprawdzianem tego, co udało nam się zrobić, a nad czym musimy jeszcze popracować - skomentował spotkanie w rozmowie z telewizją klubową Kordian Wójs, II trener w sztabie Roberta Kasperczyka.
- Zawodnicy trenowali 2 razy dziennie i to było widać. Mieli ciężkie nogi i piłka często się ich nie słuchała. Niemniej zespół pokazał charakter i liczymy, że to zaprocentuje w meczach ligowych - dodał.
- Zawodnicy trenowali 2 razy dziennie i to było widać. Mieli ciężkie nogi i piłka często się ich nie słuchała. Niemniej zespół pokazał charakter i liczymy, że to zaprocentuje w meczach ligowych - dodał.
- Przegraliśmy, ale myślę, że to dziś nie jest do końca najważniejsze. Najistotniejsze jest to, że przepracowaliśmy tydzień, w którym jest przerwa na kadrę. W tym sparingu chcieliśmy wykorzystać pewne rozwiązania taktyczne i wypróbować je w warunkach meczowych. Myślę, że coraz bardziej łapiemy to, czego oczekuje od nas trener i będzie nam coraz łatwiej. Z samego meczu i oczywiście z wyniku nie jestem do końca zadowolony, ale myślę, że to, co mieliśmy zrobić na boisku to wykonaliśmy - powedział natomiast Jakub Bieroński, pomocnik Podbeskidzia.