Inne - Sporty zimowe
Dalekie, lecz nie na medal
Loty Polaków podczas mistrzostw świata w Planicy także w sobotę były bardzo przyzwoite, choć nie dały żadnemu z biało-czerwonych pełni satysfakcji.
Ponownie najlepszym z Polaków okazał się wiślanin Piotr Żyła. Dziś także jego próby były stabilne - odpowiednio na 227 m i 224,5 m. Reprezentant WSS Wisła konkurs po zsumowaniu 4 prób zakończył na 7. miejscu.
Tuż za Żyłą w indywidualnej klasyfikacji czempionatu w Planicy znalazł się Kamil Stoch, któremu w sobotę zmierzono 223 m i 222,5 m. Do czołowej "10", zamykając ją, załapał się ponadto Andrzej Stękała. I tylko Dawid Kubacki zajmując lokatę 15. mógł nieco bardziej z grona podopiecznych Michala Doleżala się zasmucić.
Supremację z piątku powtórzył na Letalnicy Karl Geiger. Niemiec wyprzedził Norwega Halvora Egnera Graneruda o... 0,5 punktu, co przy tak znaczących odległościach i tylu liczonych seriach brzmi wręcz niewiarygodnie. Norweg o złoto otarł się m.in. dzięki imponującemu skokowi na 243 m w finale zawodów. Brąz przypadł innemu z niemieckich reprezentantów Markusowi Eisenbichlerowi.
W niedzielę konkurs drużynowy. Żyła, Stoch, Stękała oraz Kubacki mierzyć będą w nie bez powodu oczekiwany medal.
Tuż za Żyłą w indywidualnej klasyfikacji czempionatu w Planicy znalazł się Kamil Stoch, któremu w sobotę zmierzono 223 m i 222,5 m. Do czołowej "10", zamykając ją, załapał się ponadto Andrzej Stękała. I tylko Dawid Kubacki zajmując lokatę 15. mógł nieco bardziej z grona podopiecznych Michala Doleżala się zasmucić.
Supremację z piątku powtórzył na Letalnicy Karl Geiger. Niemiec wyprzedził Norwega Halvora Egnera Graneruda o... 0,5 punktu, co przy tak znaczących odległościach i tylu liczonych seriach brzmi wręcz niewiarygodnie. Norweg o złoto otarł się m.in. dzięki imponującemu skokowi na 243 m w finale zawodów. Brąz przypadł innemu z niemieckich reprezentantów Markusowi Eisenbichlerowi.
W niedzielę konkurs drużynowy. Żyła, Stoch, Stękała oraz Kubacki mierzyć będą w nie bez powodu oczekiwany medal.