Co od razu zwraca uwagę, to spore zdolności do gry ofensywnej, jakimi piłkarze Spójni wykazali się już w pierwszej połowie. W niej 4-krotnie znajdywali sposób na defensywę juniorskiej drużyny GKS-u. Strzelanie przed przerwą tak rozpoczął, jak i zakończył Sebastian Nowak. Celnymi uderzeniami akcje zebrzydowickiej ekipy wieńczyli również Tomasz MrówkaGrzegorz Kopiec. Nieco gorzej z punktu widzenia reprezentanta „okręgówki” było po przerwie, wszak rywale zdołali swoje zyski potroić. Spójnia dobiła do 5 goli zdobytych, gdy sposób na golkiper jastrzębian znalazł Kamil Wójcikowski.

 


W odniesieniu do obu meczowych połów dwojako wypada obiektywna ocena postawy Spójni. – Przy własnej niefrasobliwości zbyt łatwo traciliśmy gole. Nad tym z całą pewnością musimy jeszcze przed ligą popracować – mówi trener Grzegorz Łukasik. – Pokazaliśmy ponownie swoje walory ofensywne, tym bardziej to istotne, że miało miejsce na trawiastym boisku w generalnej próbie przed rundą wiosenną – dopowiada szkoleniowiec zebrzydowiczan.