Kibice w Strumieniu w niedzielne popołudnie swoich ulubieńców po raz pierwszy w tym sezonie zobaczą na własnym terenie. Na inaugurację Wisła w ogromnych męczarniach odniosła zwycięstwo w Brennej, korzystając na finiszu z samobójczego trafienia przeciwnika. Jako, że o wygraną w premierowym spotkaniu postarała się też Olza, to bezpośrednie starcie będzie tym o zachowanie miejsca na podium po 2. kolejkach a-klasowych.

Sentymentów brak...
Do Strumienia, ale w roli szkoleniowca drużyny rywala powraca Dariusz Kłoda. Nie ma mowy jednak o szczególnych emocjach z tym związanych. – Pracowałem w Strumieniu przez półtora roku. Walczyliśmy o awans do „okręgówki”, ale w połowie sezonu, gdy byliśmy liderem A-klasy, awaryjnie zostałem szkoleniowcem Pniówka Pawłowice i z trenowania Wisły zrezygnowałem. Ale było to już kilka lat temu. Ten zespół całkowicie się zmienił. Trudno mówić więc o sentymentalnym powrocie po takim czasie – przyznaje obecny trener ekipy z Pogwizdowa.

Szans również?
W teorii (czyt. opinii obserwatorów ligowych zmagań) to piłkarze ze Strumienia zdają się mieć więcej szans, by zwycięsko wyjść z niedzielnej batalii. Czy rzeczywiście? – Będzie nam bardzo ciężko, bo zagramy poważnie osłabieni kadrowo. Zabraknie aż pięciu zawodników, którzy grali na inaugurację. Powody są różne – kontuzja, choroba, urlop. Uważam, że nasza A-klasa startuje zbyt wcześnie, bo to przecież okres wakacyjny w pełni, takie są też składy wielu drużyn – komentuje szkoleniowiec Olzy.

Zdaniem Kłody, Wisła to obok Tempa Puńców główny i... jedyny kandydat do uzyskania awansu do „okręgówki”. W sparingu przed sezonem Olza uległa 1:5 LKS-owi Kończyce Małe, który w niedzielę w innej konfrontacji zespołów ze zwycięstwami na koncie podejmie „dwójkę” Beskidu Skoczów. – To nie ten kaliber, aby na przestrzeni całych rozgrywek włączyć się do rywalizacji o mistrzostwo, choć z rezerwami Beskidu powinien sobie poradzić. Na 99 procent Tempo lub Wisła będzie cieszyć się z tytułu. Dwóch faworytów zdecydowanych potwierdza też, że mamy niższy poziom ligi w tym sezonie, sporo dobrych zawodników zasiliło kluby z wyższych szczebli – uważa nasz rozmówca.

Słabszy Morcinek
Marcin Siekierka i Paweł Orszulik to zawodnicy, którzy latem na rzecz innych klubów z podokręgu skoczowskiego opuścili Morcinka Kaczyce. Drużyna pod wodzą nowego trenera Arkadiusza Wrzesińskiego poległa na wstępie sezonu w... Pogwizdowie. – Jest w Morcinku kilku młodych, ciekawych zawodników. Ale to chyba słabszy zespól w porównaniu do poprzedniego sezonu – klaruje Dariusz Kłoda. Czy beniaminek z Pogórza zdobędzie zatem pierwszy skalp za drugim domowym podejściem? – O beniaminkach nie sposób cokolwiek powiedzieć na ten moment – podsumowuje trener Olzy. Podobnie rzecz ma się w odniesieniu do Strażaków z Pielgrzymowic i Dębowca, którzy odpowiednio z ekipami z Goleszowa i Brennej także powalczą w weekend o premierowe triumfy po uzyskaniu a-klasowej promocji.

Program 2. kolejki:

13.08.2016 r. (sobota), g. 17:00
LKS Goleszów – Strażak Pielgrzymowice (g. 16:00)
Zryw Bąków – Tempo Puńców
Strażak Dębowiec – Beskid Brenna
LKS Pogórze – Morcinek Kaczyce

14.08.2016 r. (niedziela), g. 17:00
LKS Kończyce Małe – Beskid II Skoczów (g. 11:00)
Wisła Strumień – Olza Pogwizdów
LKS '96 Ochaby – Błyskawica Kończyce Wielkie