Po dwóch wyjazdowych porażkach – z Jastrzębskim Węglem oraz Asseco Resovią – do meczu numer trzy przystąpi bielski BBTS. Po raz trzeci z rzędu o punkty powalczy na obcym terenie, tym razem w Olsztynie. bbts_logo Podopieczni Piotra Gruszki po dwóch kolejkach powodów do satysfakcji nie mają. Przegrali dwa mecze w faworytami do medali, nie ugrali nawet seta, w Olsztynie powalczą o niekorzystnego bilansu poprawę. Najbliższy rywal bielskiego zespołu na swoim koncie również ma dwie porażki, aczkolwiek trzy wygrane sety. BBTS jest jedynym zespołem w „plusligowej” stawce, który żadnego na swoją korzyść nie rozstrzygnął.

Debiutujący w roli szkoleniowca Gruszka, który na swoim koncie ma rekordowe 450 spotkań w barwach reprezentacji, jest świadom wagi wyzwania, które rozpościera przed nim trwający sezon. – Nie mamy zespołu na miarę mistrzostwa Polski, ale z każdym meczem chcemy się rozwijać. W każdym meczu będziemy walczyć, nie chcemy skończyć jak rok temu. Obraliśmy wspólnie cel, którym jest gra w play-offach, do jego realizacji będziemy dążyć – mówi Gruszka przed pojedynkiem w Olsztynie.

W meczu z Indykpolem na pewno nie zagra Michał Dębiec, który dochodzi do siebie po chorobie, trenuje z zespołem Młodej Ligi.

Indykpol AZS Olsztyn – BBTS Bielsko-Biała – środa, 15 października, godzina 18:00.