Piłkarze prowadzeni przez Piotra Jawnego mecz wyjazdowy rozpoczęli bardzo udanie, wszak już w 7. minucie udało się im wyjść na prowadzenie. Piłkę do siatki skierował Kacper Gach, który "wjazd" w pole karne zakończył silnym - i co najważniejsze - precyzyjnym uderzeniem. Górale dłużej utrzymywali się przy piłce, ale to Miedź zaczęła wkrótce dochodzić do głosu.

 

W 16. minucie "żółtą kartkę" przyjezdnym przydzielił Maxime Dominguez - jego strzał kapitalnie obronił jednak Martin Polacek. Miedź swego dopięła w 27. minucie, gdy do wyrównania doprowadził z najbliższej odległości Bruno Garcia. Gospodarze tuż przed przerwą objęli prowadzenie. Uderzenie Szymona Strożyńskiego Polacek sparował, ale wobec dobitki Domingueza był już bezradny. Piłkarze z Legnicy lepiej spisywali się także po zmianie stron. I swoją wyższość potrafili udokumentować. 

 

W 82. minucie na 3:1 trafił Dominguez, właściwie pożytkując akcję całego zespołu. Na listę strzelców wpisał się także Chuca. Były piłkarz krakowskiej Wisły Polacka pokonał mierzonym uderzeniem zza pola karnego. Końcowy rezultat ustalił natomiast Julio Rodriguez, właściwie odnajdując się w polu karnym Miedzi. Trafienie z 90. minuty było jedynie tym na otarcie łez.