W ostatniej ligowej kolejce Błyskawica podejmowała LKS Bestwina. Goście liczyli na punkty, wszak w takim przypadku mieli szansę, by rozgrywki zakończyć na podium. Obustronne zaangażowanie przyczyniło się do ciekawego spotkania, jakiego świadkami byli kibice w Drogomyślu. – Było dużo walki, ale też oba zespoły pokazały, że potrafią fajnie grać w piłkę. I my, i przeciwnik próbowaliśmy konstruować akcje krótkimi podaniami. Tak zdobyliśmy pięknego gola, później skutecznie obroniliśmy przewagę – opisuje trener gospodarzy Krystian Papatanasiu.

Jak dodaje, jego zespół gromadząc 40 punktów jako beniaminek stanął na wysokości zadania. – W klubie widać zadowolenie z takiego wyniku, choć przyznam, że odczuwam lekki niedosyt. Całkiem realnie mogliśmy zająć w tabeli nawet 6. lokatę. Ale cieszymy się, że na koniec sezonu doczekaliśmy się miłego akcentu, wreszcie grając „na zero” w obronie – twierdzi szkoleniowiec Błyskawicy, która czeka na dzisiejsze rezultaty Cukrownika i Koszarawy, również mających w dorobku 40 „oczek”, lecz na teraz ustępujących beniaminkowi bilansem bezpośrednich spotkań.