- To dla nas bardzo cenne zwycięstwo. Trzeba pochwalić drużynę ze Strumienia, bo postawili nam trudne warunki. Ogólnie spotkanie nie stało na wysokim poziomie piłkarskim. Była to typowa konfrontacja walki - mówi Dariusz Rucki, trener Górala. 

 

 

W pierwszej połowie nie zobaczyliśmy wielu sytuacji bramkowych. W 10. minucie jednak piłkarze z Istebnej objęli prowadzenie, po tym jak indywidualny rajd golem zakończył Dariusz Juroszek. W późniejszych fragmentach gry swoje szanse mieli jeszcze m.in. Andrzej Łacek i Mirosław Łacek - próbę tego drugiego dobrze obronił jednak bramkarz Wisły i ostatecznie w lepszych nastrojach do szatni schodzi goście, choć drużyna ze Strumienia nie zamierzała schować głowy w piasek. 

 

Po zmianie stron piłkarze Wisły rzucili wszystko na jedną kartę i przejęli inicjatywę w tym meczu. Niestety, nie wykorzystali oni żadnej z wykreowanych sytuacji, choć do końca było ciekawie. Góral mógł jednak ten mecz szybciej zamknąć. W 65. minucie M. Łacek przestrzelił z 11. metrów. Rzut karny został podyktowany za faul na Bartłomieju Ruckim.