
Pierwszy punkt
Zerowym dorobkiem przed wyjazdem do Cięciny mógł pochwalić się czechowicki MRKS. Świt nieco większym. Obie ekipy własne konta podreperowały.
– Szczęśliwy remis – ocenia rezultat spotkania Seweryn Kosiec, szkoleniowiec Świtu. – Remis i lekki niedosyt. Remis ze wskazaniem na nas – dało się słyszeć po meczu w szeregach gości. Nic dodać, nić ująć.
Powyższe wypowiedzi oddają przebieg pojedynku zakończonego remisem 1:1. Tym samym zespół z Czechowic-Dziedzic wywalczył pierwszy w tym sezonie punkt. Zasłużył być może na trzy, ale z drugiej strony w pewnym momencie wydawało się, że wyjedzie z Cięciny z niczym. W 54. minucie faulowany w polu karnym był Marcin Kozioł, który z jedenastu metrów sam wymierzył sprawiedliwość. Wynik 1:0 utrzymywał się długo. Goście wyrównali w końcówce. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Michał Adamus głową pokonał Rafała Pawlusa. W doliczonym czasie gry na strzał zdecydował się Rafał Żurek, golkiper Świtu sparował futbolówkę przed siebie, doskoczył do niej Rafał Adamczyk... z pięciu metrów przestrzelił.
W przekroju całego meczu nieco więcej z gry mieli przyjezdni. Grzegorz Sztorc trafił w słupek, a Jakub Raszka uderzając z okolic 40 metra ostemplował poprzeczkę. – Na pewno więcej sytuacji strzeleckich miał przeciwnik. Po strzelonej bramce odcięło nam prąd, MRKS przejął inicjatywę. Goście mieli piłkę meczową, trudno było tego nie strzelić. Walki w tym meczu nie brakowało – mówi trener Kosiec.
Świt Cięcina – MRKS Czechowice-Dziedzice 1:1 (0:0) 1:0 Kozioł (54', z rzutu karnego) 1:1 Adamus (84')
Świt: Pawlus – S.Kosiec, Knapek, P.Kozieł, Kukioła, K.Kozieł, Szrajner (80′ Skolarz), Pyjas, M.Kosiec, Wandzel, Kozioł Trener: S.Kosiec
MRKS: Rogala – Cichura, Kowalczyk, Gąsiorek, Szal (73' Adamczyk), Jastrzębski, Raszka, Adamus, Putek (17' Niemczyk), Żurek, Sztorc Trener: Biskup