Raptem 4 zwycięstwa w wiosennej części rozgrywek IV ligi śląskiej, grupy 2 odnieśli piłkarze z Jasienicy. Włącznie z punktami uzyskanymi jesienią wystarczyło to do zajęcia tylko 10. miejsca w stawce. To rozczarowanie, bo drużyna pracowała w mijającym półroczu solidnie, a zimą została personalnie wzmocniona na tyle, aby odegrać jednak bardziej istotną rolę pośród IV-ligowców. Drogi Pawła Łosia i Drzewiarza tym samym rozeszły się po współpracy, która zainicjowana została zimą 2020 roku, ale nie przyniosła klubowi wyraźnych profitów.
 



W Jasienicy znaleziono już tymczasem następcę przy szkoleniowych sterach. Te na okres co najmniej najbliższej rundy rozgrywek powierzono Tomaszowi Wróblowi, trenerowi UEFA A, mającemu w swoim CV staże w ekstraklasowych klubach i akademiach oraz reprezentacji Polski do lat 21. – Ma dużą wiedzę i co równie ważne spory zapał do pracy. Liczymy, że to przełoży się na dobre rezultaty – przyznaje Antoni Staniek, wiceprezes Drzewiarza.

Dla Wróbla, pod którego wodzą „na dniach” jasieniczanie rozpoczną letnie przygotowania do sezonu 2022/2023, jest to powrót na trenerską ławkę. Ostatnim klubem, jaki prowadził był GKS Radziechowy-Wieprz, opuszczający w poprzednim sezonie szeregi IV ligi. Wcześniej młody szkoleniowiec związany był m.in. z ekipami z podokręgu skoczowskiego – LKS-em '99 Pruchna i Orłem Zabłocie.