Dwie odmienne połowy
Trochę czasu jeszcze upłynie zanim piłkarze z Bestwiny będą w ligowej formie. Zaświadczył o tym sparing z a-klasowym zespołem z Wilkowic.
Mecz miał dwa oblicza. Pierwsze, w niezbyt dobrym świetle stawia gospodarzy sobotniego spotkania, którzy rywalowi pozwolili narzucić własny rytm. Wilkowiczanie i owszem ze słabości piłkarzy z Bestwiny skorzystali. W 28. minucie padł jedyny gol premierowej części. Po rzucie rożnym najsprytniej zachował się nie kto inny, jak najlepszy strzelec GLKS-u, Wojciech Wajda. Ale przyjezdni mieli więcej okazji i tylko kiepsko nastawionym celownikom gości, ekipa z Bestwiny zawdzięcza „tylko” jednobramkową stratę.
Różnicę udało się zniwelować w drugiej, znacznie lepszej połowie w wykonaniu miejscowych. Trafienie dające w końcowym rozrachunku remis zanotował Szymon Skęczek, który z odległości 17 metrów precyzyjnie wykonał rzut wolny. Piłka po drodze do siatki odbiła się jeszcze od słupka bramki GLKS-u, strzeżonej przez bramkarzy... zespołu z Bestwiny. To wobec braku golkipera podczas sobotniego wyjazdu sparingowego. Tym razem, gdyby to gospodarze zachowywali więcej zimnej krwi, obejrzelibyśmy kolejne gole. Z przewagi jednak podopiecznych Sławomira Szymali, którzy większą liczebnością zawodników „zabiegali” wilkowiczan nic nie „urodziło się”.
W bestwińskiej ekipie pojawiło się ponownie pięciu testowanych zawodników. Jak wypadli? – Różnie, bo generalnie zagraliśmy słabiej, aniżeli przeciwko Beskidowi Andrychów. Może ta pogoda miała wpływ na nieco gorszą dyspozycję. Nie wyglądało to w każdym razie tak, jak byśmy sobie tego życzyli – kwituje szkoleniowiec przedstawiciela bielskiej „okręgówki”, na którego w środę czeka wymagający sparingpartner – Czarni-Góral Żywiec.
LKS Bestwina – GLKS Wilkowice 1:1 (0:1) Gol dla LKS-u: Skęczek (z rzutu wolnego) Gol dla GLKS-u: Wajda
LKS Bestwina: Kudrys (Korzus) – Gołąb, Lisewski, Drobisz, Żurek, Łoś, Kalamus, Mizera, Pokusa, testowany zawodnik, Małaczek oraz Puczka, Skęczek, czterej testowani zawodnicy Trener: Szymala