Rekord Bielsko Biała - Futsal
"Dwucyfrówka" normą?
Kolejny raz ofensywny popis dali futsaliści Rekordu, którzy dziś rozgromili ekipę z Brzegu.
14:0 - takim rezultatem zakończył się poprzedni mecz mistrz Polski, z zespołem Red Devils Chojnice. Nic więc dziwnego, iż bielszczanie byli murowanym faworytem do wygranej z beniaminkiem z Brzegu. Kwestią otwartą pozostawał tylko rozmiar zwycięstwa "rekordzistów". Podopieczni Andrzeja Szłapy znów jednak dali popis ofensywnej i co najważniejsze skutecznej gry.
Półtuzina goli zaaplikowali rywalom do przerwy futsaliści Rekordu. Jako pierwszy do siatki rywala trafił w 3. minucie Paweł Budniak, który wykorzystał dogranie od Łukasza Biela. 3 minuty później było już 2:0, gdy indywidualną akcją popisał się Alex Viana. Brazylijczyk był także autorem 4 bramki dla Rekordu, która padła po bardzo efektownej akcji całego zespołu. Oprócz tego w premierowej części spotkania na listę strzelców wpisywali się także: Michał Marek oraz Jan Janovsky.
Tyle samo bramek "rekordziści" strzelili po przerwie. Z jedną różnicą, o trafienia pokusili się także gospodarze. Ci jako pierwsi strzelili gola po zmianie stron. To jednak nie podcięło skrzydeł bielszczanom, którzy w najlepsze dawali pokaz dobrego futsalu, a rywale mogli tylko stać i podziwiać. Najskuteczniejszym zawodnikiem w szeregach Rekordu był Marek, który czterokrotnie wpisywał się na listę strzelców.
Półtuzina goli zaaplikowali rywalom do przerwy futsaliści Rekordu. Jako pierwszy do siatki rywala trafił w 3. minucie Paweł Budniak, który wykorzystał dogranie od Łukasza Biela. 3 minuty później było już 2:0, gdy indywidualną akcją popisał się Alex Viana. Brazylijczyk był także autorem 4 bramki dla Rekordu, która padła po bardzo efektownej akcji całego zespołu. Oprócz tego w premierowej części spotkania na listę strzelców wpisywali się także: Michał Marek oraz Jan Janovsky.
Tyle samo bramek "rekordziści" strzelili po przerwie. Z jedną różnicą, o trafienia pokusili się także gospodarze. Ci jako pierwsi strzelili gola po zmianie stron. To jednak nie podcięło skrzydeł bielszczanom, którzy w najlepsze dawali pokaz dobrego futsalu, a rywale mogli tylko stać i podziwiać. Najskuteczniejszym zawodnikiem w szeregach Rekordu był Marek, który czterokrotnie wpisywał się na listę strzelców.