Adam Śliwa (Metal-Skałka Żabnica): Odczuwamy na pewno spory niedosyt, bo remis był jak najbardziej w naszym zasięgu. Zabrakło nam niestety w tym meczu skuteczności i... motywacji w niektórych momentach. Śmiem twierdzić, że to mój zespół mia więcej klarownych okazji do strzelenia bramki. Sporo sytuacji nie wykorzystał Dominik Natanek, okazję mieli również Marcin Kochutek czy Kornel Adamus, ale i oni byli nieskuteczni. W naszych szeregach dało odczuć się brak Adriana Szwarca, który napędza naszą grę. Szkoda, że nasza passa została przerwana. Mecz był typowo na remis.

Seweryn Kosiec (Góral Żywiec): Ciężko mi powiedzieć, że mecz był wyrównany, bo tak naprawdę taki nie był. Wszyscy wiemy, jak gra Skałka. Ich gra opiera się na dalekim podaniu do Darka Chowańca i może "coś wpadnie". Podobny styl gry ma Cukrownik Chybie, a nam z takimi zespołami gra się nieprzyjemnie, bo my próbujemy grać ładnie dla oka. Chcemy utrzymywać się przy piłce, konstruować akcje, a w takich meczach jest to ciężkie do zrealizowania. Muszę stwierdzić, że Skałka w sobotę miała kilka okazji by zdobyć gola, ale to my go zdobyliśmy i wygraliśmy. Z przebiegu całego meczu piłkarsko byliśmy na pewno lepsi.