Dynamiczny rozwój Blind Footballu. "Chcemy cały czas się doskonalić"
Krzysztof Mrózek, trener drużyny Blind Football Rekordu Bielsko-Biała oraz asystent trenera reprezentacji Polski, opowiada o swojej przygodzie z tą wyjątkową dyscypliną, wyzwaniach, celach i marzeniach. Zapraszamy do lektury!
SportoweBeskidy.pl: Jak zaczęła się Twoja przygoda z Blind Footballem?
Krzysztof Mrózek: Zobaczyłem ogłoszenie w internecie, że drużyna szuka trenera. Zgłosiłem się, bo traktowałem to jako pewnego rodzaju wyzwanie.
SportoweBeskidy.pl: Jakie są największe wyzwania, z jakimi muszą się mierzyć zawodnicy Blind Footballu?
K.M.: Największym wyzwaniem jest orientacja w przestrzeni, na polu gry oraz lokalizacja pozostałych zawodników na boisku. Ważne jest także reagowanie na podpowiedzi od bramkarza, trenera oraz przewodnika zza bramki. Wszystko to jest bardzo trudne i stanowi ogromne wyzwanie dla moich zawodników. Oprócz tego dochodzą umiejętności piłkarskie, takie jak prowadzenie piłki, technika podań i uderzeń na bramkę.
SportoweBeskidy.pl Jesteś pierwszym trenerem drużyny Rekordu w Blind Footballu. Jak wygląda typowy trening Waszej drużyny?
K.M.: Trenujemy dwa razy w tygodniu. Do tej pory jeden trening odbywał się na siłowni, połączony z odnową biologiczną na basenie. Drugi trening był typowo piłkarski. Skupiamy się na prowadzeniu piłki, technice podań, orientacji w przestrzeni oraz na naprowadzaniu zawodników na bramkę przeciwnika. To wszystko jest bardzo złożone, a moi zawodnicy bazują tylko na naszych komendach słownych. Jako trener jestem ich oczami podczas treningu i gry.
SportoweBeskidy.pl: Jakie są cele i plany drużyny Rekordu w tej dyscyplinie?
K.M.: Chcemy cały czas się rozwijać i doskonalić, aby stać się solidną drużyną na arenie ogólnopolskiej. W tym roku po raz pierwszy powstała oficjalna liga Blind Footballu (PGF BLIND FOOTBALL LEAGUE 2024). Mecze rozgrywane są w formie trzech turniejów ligowych, a w sumie mamy do rozegrania osiem meczów. Z każdego meczu staramy się wyciągnąć nowe doświadczenia i stawać się coraz lepszą drużyną.
SportoweBeskidy.pl: Co możesz powiedzieć o zawodnikach "Rekordu"?
K.M.: Są bardzo ambitni i chcą się rozwijać oraz pracować nad sobą. W trakcie roku mojej pracy z nimi udało nam się zwiększyć liczebność drużyny o ponad 100%. Na początku miałem do dyspozycji czterech zawodników, a obecnie trenuje z nami dziewięć osób niewidomych lub niedowidzących. Zapraszamy kolejne osoby z dysfunkcją wzroku do dołączenia do nas i przeżycia z nami naprawdę fajnej przygody.
SportoweBeskidy.pl: Pracujesz też jako asystent trenera w polskiej kadrze oraz przewodnik zawodników w trakcie meczów. Jakie są największe osiągnięcia reprezentacji Polski w Blind Footballu?
K.M.: Reprezentacja Polski to temat bardzo świeży. Po pierwszym turnieju w Krakowie dostałem propozycję dołączenia do sztabu trenerskiego w roli trenera asystenta. Z propozycji skorzystałem, ponieważ to dla mnie ogromny zaszczyt. W poprzednich latach reprezentacja brała udział w Mistrzostwach Europy, a w zeszłym roku w Turnieju Interkontynentalnym w Indiach, gdzie zajęła trzecie miejsce. W najbliższym czasie czeka nas wyjazd na Turniej Międzynarodowy do Maroka.
SportoweBeskidy.pl: Jakie wyzwania napotykasz jako asystent trenera i przewodnik podczas meczów?
K.M.: Największym wyzwaniem jest skuteczne wydawanie komend w trakcie gry, które pomagają naprowadzać zawodników w kierunku bramki przeciwnika, aby zdobyć gola.
SportoweBeskidy.pl: Jak wygląda współpraca między zawodnikami a przewodnikami na boisku?
K.M.: Na boisku są trzej przewodnicy. Pierwszy to bramkarz, który kieruje drużyną w strefie defensywnej. W strefie środkowej drużyną kieruje trener stojący przy bocznej linii. W strefie ofensywnej nawigatorem jest osoba znajdująca się za bramką przeciwnika.
SportoweBeskidy.pl: Jak oceniasz rozwój Blind Footballu w Polsce na przestrzeni ostatnich lat?
K.M.: Najważniejszym wydarzeniem jest powstanie pierwszej historycznej ligi. Dzięki temu Blind Football w Polsce zacznie się bardziej dynamicznie rozwijać. Główne ośrodki tej dyscypliny to Kraków i Wrocław, ale mamy także drużyny z Poznania, Zabrza oraz naszą drużynę z Bielska-Białej. Wszyscy współpracujemy dla wspólnego dobra i rozwoju Blind Footballu w Polsce.
SportoweBeskidy.pl: Jakie są największe potrzeby i wyzwania związane z popularyzacją Blind Footballu w naszym kraju?
K.M.: Przede wszystkim brakuje boisk z bandami, które są sporym kosztem. Obecnie mamy dwa takie boiska w Krakowie i Wrocławiu. Jeśli będziemy mieć więcej boisk przystosowanych do trenowania tej dyscypliny, rozwój będzie jeszcze bardziej widoczny.
SportoweBeskidy.pl: Jakie cechy charakteru są najważniejsze, aby odnosić sukcesy w tej roli?
K.M.: Przede wszystkim zdolność orientacji w przestrzeni i współpraca między zawodnikami. Musi to być poparte bardzo dobrymi umiejętnościami prowadzenia piłki i uderzeń na bramkę.
SportoweBeskidy.pl: Twoja wizja przyszłości Blind Footballu w Polsce i na świecie?
K.M.: Chciałbym, abyśmy w Polsce podążali ścieżką, którą rozwijał się AMP Football. Kilkanaście lat temu zaczynali podobnie jak my, a dziś nasza reprezentacja zdobywa medale Mistrzostw Europy. To nasze cele na najbliższą dekadę. Im więcej osób będzie trenowało Blind Football, tym łatwiej to osiągniemy. Zapraszamy wszystkie osoby z Bielska-Białej i okolic do dołączenia do naszej drużyny.