Przed tygodniem piłkarze Niwy przerwali fatalną serię sześciu spotkań bez zwycięstwa. W miniony weekend ponownie musieli uznać wyższość rywala, choć tym razem do podopiecznych Andrzeja Tomali nikt większych pretensji nie miał.

niwa_nowa_wies

Przed wyjazdem do Giebułtowa na spotkanie z liderem tabeli, który odprawia z kwitkiem kolejnych rywali, nowowsianie nie byli stawiani w roli faworytów, a lokalne media już przed meczem przypisały gospodarzom komplet punktów. Jak się później okazało, ich proroctwa okazały się słuszne, choć zawodnicy Tomali nie mają się czego wstydzić. Przez większość meczu nawiązywali wyrównaną walkę, a nadzieję na korzystny rezultat stracili dopiero w ostatnim kwadransie meczu.

O zwycięstwie gospodarzy zadecydował gol zdobyty w pierwszej akcji po wznowieniu gry po przerwie oraz czerwona kartka w 76. minucie dla Szymona Nowickiego, najlepszego na boisku piłkarza gości. Na minutę przed końcem meczu boisku musiał jeszcze opuścić golkiper Artur Kuźma i Niwa kończyła mecz w dziesiątkę. Po kolejnej porażce nowowsianie zajmują miejsce w połowie tabeli, jednak ich przewaga nad strefą spadkową wynosi zaledwie trzy punkty. Z ciekawostek warto odnotować, że gola dla gospodarzy zdobył Maciej Papież w obchodzonym wczoraj w naszym kraju... Dniu Papieskim Jana Pawła II.

Jutrzenka Giebułtów – Niwa Nowa Wieś 1:0 (0:0) 1:0 Papież (46')

Niwa Nowa Wieś: Kuźma - Kajor, Góral, Śliwa, Nowicki - Malarz (46' Makowski), Tlałka, Merta, Swarzyński - Pająk (89' Gacur), Piskorek Trener: Andrzej Tomala