Dziś minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował, że od poniedziałku dozwolony będzie sport na świeżym powietrzu. Społeczeństwo się cieszy, natomiast epidemiolodzy... niekoniecznie. - Uważam, że obostrzenia, które były do tej pory, powinny być utrzymane przez kolejne dwa tygodnie. Uprawianie sportu to generowanie niepotrzebnych interakcji. Zgadzam się w zupełności, że przebywanie na świeżym powietrzu jest mniej ryzykowne niż w pomieszczeniach, ale do tego miejsca na powietrzu trzeba się najpierw dostać. Wiem to dobrze, bo sam uprawiam sport. Zbieramy się w określonej lokalizacji, przebieramy, rozmawiamy itd. Pytanie, kto w tym momencie będzie pamiętał o tak istotnej rzeczy, jaką jest zachowanie odpowiedniego dystansu, jak za moment będzie biegał z tą osobą po boisku? Tyle przetrwaliśmy, że luzowanie tych obostrzeń w tym momencie jest niepotrzebne. Ludzie wciąż mogą chodzić na spacery, biegać czy uprawiać nordic walking. Niekoniecznie uważam, żeby nagle istniała ogromna potrzeba w narodzie, by grupa facetów zebrała się na orliku, by pograć w piłkę - powiedział w rozmowie z Onet Sport prof. Jarosław Drobnik, naczelny epidemiolog Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu. 

 

Rozmówca Onetu podkreśla, że rząd w swych decyzjach powinien być bardziej konsekwentny. - Zatem tworzymy kolejne możliwości interakcji. Rodzice zawiozą pociechy na trening, spotkają się z innymi rodzicami. Też miałem dzieci, też odprowadzałem je na zajęcia, ale akurat sportów walki. Dlaczego my, mówię za siebie i syna, bo uprawiamy aikido i judo nie możemy w kilka osób ćwiczyć na dużej sali zachowując odpowiedni reżim? Nie rozumiem tego myślenia. Albo uważamy, że sytuacja wciąż jest niepokojąca i utrzymujemy obostrzenia, albo dajemy możliwość otworzenia wszystkich gałęzi sportu w reżimie sanitarnym. Na razie próbujemy na milimetr uchylić światełko w tunelu, a osobiście uważam, że już wcześniej powinniśmy wprowadzić twardszy lockdown. Niemniej jednak jak już tak zrobiliśmy, to należałoby przestrzegać tego przez dłuższy czas i wraz z efektami pozytywnymi – otwierać aktywności społeczne lub negatywnymi – zaostrzyć działania. Obecne decyzje są niepoważne - zauważył Drobnik. 

 

Cała rozmowa do przeczytania jest TUTAJ