„Lajtowy” sezon
Po sąsiedzku w tabeli grupy I odbyła się konfrontacja LKS Kończyce Małe z KS Nierodzim. Gospodarze w tym starciu bynajmniej nie byli stawiani w roli faworyta, a już na pewno nie klarownego. – Sami sobie zasłużyliśmy na niezbyt dobrą opinię w obecnym sezonie, podchodząc do sezonu zbyt „lajtowo”. Mając często bardzo dużą przewagę „pogubiliśmy” punkty w meczach z przeciwnikami teoretycznie słabszymi. Co z tego, że piłkarsko najczęściej jesteśmy od rywali lepsi, skoro liczy się to, kto strzela gole – rozpoczyna Łukasz Agata, trener niedawnego jeszcze reprezentanta „okręgówki”, mając świadomość wyższych oczekiwań w stosunku do swojego zespołu.

Taktyka zdała egzamin
Wspomniana powyżej niedzielna konfrontacja ułożyła się po myśli ekipy z Kończyc Małych, która po 45. minutach prowadziła już 2:0, dodajmy w pełni zasłużenie wobec trafień Jakuba Kolondry i Tomasza Wcisły. Ale tuż po zmianie stron goście odpowiedzieli bramką Marcina Marianka. – Znów zrobiło się nerwowo i musieliśmy ciężko pracować na to, aby dowieźć zwycięstwo do końca – przyznaje szkoleniowiec LKS-u.

To faktem stało się, gdy w doliczonym czasie sukces miejscowych – równoznaczny z wyprzedzeniem konkurenta z Nierodzimia w tabeli – przypieczętował Kamil Król. – Generalnie oceniając całe spotkanie efekt przyniosła taktyka, którą zastosowaliśmy. Wcześniej prowadziliśmy grę w ataku pozycyjnym, natomiast tutaj nastawiliśmy się bardziej na kontry. Drużynie należą się pochwały za ten występ – dodaje Agata.

Potknięcia faworytów, opór outsiderów
Do największej sensacji kolejki numer 12. doszło w Pielgrzymowicach. Strażak, jak zapowiadał zresztą nie tak dawno na naszych łamach trener Marcin Wielgosiński, w końcu „odpalił” i pokonał faworyzowanych piłkarzy Beskidu Brenna 3:1. Z kolei w Zabłociu nawet punktu zdobyć nie był w stanie Strażak Dębowiec, a więc aktualny wciąż wicelider grupy II. – Takie niespodzianki mogą się zdarzać, bo niektóre zespoły z dołu tabeli walczą jeszcze o to, aby załapać się do grupy mistrzowskiej – zauważa nasz rozmówca.

Ciekawość wzbudził także fakt, że nikłe porażki w porównaniu do kilku wcześniejszych potyczek ponieśli futboliści GKS Kaczyce oraz Promyka Golasowice. – Wiadomo, że z podejściem do meczów z zespołami z „ogona” stawki bywa czasem różnie. Poza tym swoje robi sytuacja kadrowa, która nie wszędzie będzie na tym etapie komfortowa – wyjaśnia szkoleniowiec zespołu z Kończyc Małych, który lokatę „nad kreską” ugruntować może w najbliższy weekend w Pogwizdowie. – Potrzebujemy podejście „na maksa” do tego meczu. Okaże się na co nas tak naprawdę stać – podsumowuje Łukasz Agata.

Wyniki 12. kolejki:

Grupa I
Iskra Iskrzyczyn – Olza Pogwizdów 1:5 (0:3)
Promyk Golasowice – Błękitni Pierściec 0:1 (0:1)
Victoria Hażlach – GKS Kaczyce 3:2 (3:1)
LKS Kończyce Małe – KS Nierodzim 3:1 (2:0)

Grupa II
Orzeł Zabłocie – Strażak Dębowiec 3:2 (1:1)
Strażak Pielgrzymowice – Beskid Brenna 3:1 (1:0)
LKS '96 Ochaby – Beskid II Skoczów 0:5 (0:2)

LKS Rudnik – Błyskawica Kończyce Wielkie (przełożony)