Gościom w uzyskaniu efektownego awansu do kolejnej pucharowej rundy nie przeszkodziły liczne kadrowe absencje. W starciu z Zaporą trener Krystian Odrobiński miał do dyspozycji tylko „goły” skład wyjściowy. – Ilości nam na ten moment z różnych względów brakuje, ale widać jakość i z tego się cieszymy – mówi szkoleniowiec IV-ligowca, bezwzględnie punktującego dziś przeciwnika.
 



Już w 4. minucie landeczanie radowali się z gola. Bartosz Rutkowski efektowną przewrotką sfinalizował rzut rożny egzekwowany przez Mateusza Skrobola. Zanim minął kwadrans faworyt dystans powiększył o następne trafienia – autorstwa Marcina Habdasa, który przymierzył w „krótki” róg w konsekwencji dogrania Jakuba Wojtyły. W 27. minucie Spójnia mogła być pewna awansu, bo akcję Habdasa i wstrzelenie futbolówki wzdłuż linii bramkowej przysporzyło niefortunnego „swojaka” a-klasowicza.

Dalsza część potyczki to już popis Rutkowskiego. Ofensywny pomocnik ekipy z Landeka w 38., 61. i 87. minucie pokonywał golkipera Zapory. Asysty przy bramkach zanotowali Kamil Bezak Jakub Puzoń, ostatnia to następstwo pomyłki stoperów przeciwnika.