- To było dla nas bardzo ważne zwycięstwo, które pozwala nam zniwelować różnicę do środka tabeli. Aktualnie tracimy tylko 6. punktów do szóstej ekipy - rezerw Rekordu. Dobrze weszliśmy w mecz z Decorem, jednak później popełnialiśmy proste błędy w obronie, których na szczęście rywal nie wykorzystał - ocenia szkoleniowiec Kuźni, Daniel Kubaczka. 

 

Nieco ponad 10. minut potrzebowali ustronianie, aby cieszyć się z prowadzenia po ładnej akcji. Jarosław Bujok dograł do Kamila Szlufarskiego, ten wyłożył piłkę do Michała Rycki, który całość spuentował trafieniem. Później jednak to Decor przejął boiskowe wydarzenia. W tym czasie stworzył sobie trzy sytuacje z gatunku stuprocentowych, lecz żadnej z nich nie potrafił zamienić na bramkę. W kilku momentach w szeregach defensywy Kuźni wkradła się dekoncentracja. 


Znacznie lepiej ustronianie wyglądali na początku drugiej połowy i paradoksalnie to wtedy stracili bramkę. Decor wykorzystał rzut karny za zagranie ręką przez Błażeja Ligockiego. Reakcja gospodarzy była jednak właściwa. W 59. minucie Szlufarski głową pokonał bramkarza przyjezdnych, który w tej sytuacji mógł się zachować zdecydowanie lepiej. Wynik meczu na 3:1 ustalił natomiast Bujok, który po podaniu Rycki sprytnie "złamał" do środka i przymierzył po długim rogu. Wygrana Kuźni mogła być bardziej okazała, lecz w końcówce Adrian Sikora nie wykorzystał sytuacji sam na sam.