
Skromny faworyt
Kuźnia Ustroń do meczu z zamykającym tabelę beniaminkiem z Kobiernic przystąpiła w roli faworyta. Po trzy punkty ostatecznie sięgnęła, ale...
… musiał solidnie na zdobycz zapracować. Pojedynek zespołów walczących o odmienne cele – w Ustroniu marzą o mistrzostwie, piłkarze Soły myślą przede wszystkim o wydostaniu się ze strefy spadkowej – nie należało do porywających. Wszak bramkowe okazje wypracowane przez obie drużyny można policzyć na palcach jednej ręki.
Podopieczni Zbigniewa Skórzaka największe zagrożenie stwarzali po dośrodkowaniach w pole karne z bocznych sektorów. Brakowało jednak zawodnikom wykańczającym akcje odpowiedniego wyczucia i precyzji. W kilku sytuacjach Tomasza Gąsiorka czy Pawła Wronę ubiegali obrońcy. Wspomnianą precyzją, zarówno strzału, jak i ostatniego podania nie imponowali także przyjezdni. W pierwszym kwadransie dwukrotnie Mateusz Zaczek szukał kolegów przed bramką, do żadnego futbolówka nie dotarła.
Mecz, w którym gracze obu ekip na murawie pozostawili sporo zdrowia zakończył się skromnym zwycięstwem Kuźni. W 53. minucie przyjezdni wyprowadzili kontratak, po którym w polu karnym faulowany był Łukasz Strach. Arbiter podyktował „jedenastkę”. Okazji nie zmarnował Konrad Pala. Gospodarze mecz kończyli w osłabieniu. Na dwa „żółtka” zapracował Marcin Dobranowski.
Soła nadal zamyka ligową stawkę. Drużyna z Ustronia wobec wygranej zachowała pozycje wicelidera rozgrywek.
Soła Kobiernice – Kuźnia Ustroń 0:1 (0:0) 0:1 Pala (53', z rzutu karnego)
Soła: Jończy – Czarnecki (82' Mroczek), Kojder (65' Fijak), Kupczok, Baron (63' Gut), Pawlik, B.Ścieszka, Dobranowski, J.Ścieszka, Wrona, Gąsiorek Trener: Skórzak
Kuźnia: Mikler – Moskała, Pala, Kocot, T.Czyż, Matuszek, Krysta (75' Gibiec), Brak, Zaczek (84′ Szlajss), Madzia (70′ Szymala), Strach (80′ Husar) Trener: Żebrowski