
Piłka nożna - Liga Okręgowa
Festiwal rzutów karnych
Brak wygranej Sokoła Wola w dotychczasowych meczach obecnego sezonu pozwalał stawiać w roli faworyta przyjezdnych z Bestwiny.
Konfrontacja zostanie zapamiętana z nietypowego względu. Sędzia Jakub Kopczyk podyktował bowiem w sobotę aż 5 (!) rzutów karnych. I tylko ten pierwszy – nie bez znaczenia dla losów potyczki – wykorzystany nie został. Dawid Kaczmarczyk ostemplował w 13. minucie słupek bramki faulującego kilka chwil wcześniej w obrębie „16” Kacpra Mioduszewskiego. Zanim drużyny udały się na przerwę to bestwinianom przyszło egzekwować „11”. Sam poszkodowany Dawid Gleindek w 23. minucie otworzył wynik potyczki, dwa kwadransie rywalizacji z „wapna” skutecznie dla goście zwieńczył Szymon Skęczek.
Tuż po zmianie stron za sprawą Krystiana Makowskiego piłkarze LKS-u wydatnie przybliżyli się do końcowego triumfu. Pomocnik do siatki trafił – a jakże – z rzutu karnego, zaordynowanego ponownie po przewinieniu na Gleindku. W 57. minucie nieźle prezentujący się zespół z Woli zanotował gola kontaktowego, na niego w 80. minucie odpowiedział Gleindek, idealnie obsłużony przez Szymona Święsa, a kanonadę zwieńczył... rzut karny. Tak to w 90. minucie gospodarze raz jeszcze odrobili część dystansu.
– Z gry nie jesteśmy do końca zadowoleni. Dobrze, że to, co dziś zaprezentowaliśmy wystarczyło do odniesienia zwycięstwa. Skądinąd uważam, że zasłużonego – ocenia szkoleniowiec bestwinian Sławomir Szymala.
Tuż po zmianie stron za sprawą Krystiana Makowskiego piłkarze LKS-u wydatnie przybliżyli się do końcowego triumfu. Pomocnik do siatki trafił – a jakże – z rzutu karnego, zaordynowanego ponownie po przewinieniu na Gleindku. W 57. minucie nieźle prezentujący się zespół z Woli zanotował gola kontaktowego, na niego w 80. minucie odpowiedział Gleindek, idealnie obsłużony przez Szymona Święsa, a kanonadę zwieńczył... rzut karny. Tak to w 90. minucie gospodarze raz jeszcze odrobili część dystansu.
– Z gry nie jesteśmy do końca zadowoleni. Dobrze, że to, co dziś zaprezentowaliśmy wystarczyło do odniesienia zwycięstwa. Skądinąd uważam, że zasłużonego – ocenia szkoleniowiec bestwinian Sławomir Szymala.