Filar defensywy odchodzi z Beskidu. Są zastępcy
Być może już letnie okienko transferowe wyjaśni czy w zespole ze Skoczowa należy i tym razem upatrywać kandydata do walki o czołowe lokaty w „okręgówce”. Na razie główne zmiany objęły linię defensywną Beskidu.
Bardzo znaczącym punktem obrony skoczowskiej drużyny był minionej wiosny Salaheddine Sibouih. 40-letni defensor walnie przyczynił się do tego, że Beskid finiszował ostatecznie na podium Bielskiej Ligi Okręgowej. Już wcześniej zawodnik zaznaczał, że w Skoczowie chce zakończyć piłkarską karierę. I właśnie to nastąpiło. Marokańczyk rozstał się z Beskidem i wyjeżdża z powodów osobistych poza granice naszego kraju. Innym ubytkiem w linii defensywnej jest Michał Mioduchowski.
W Skoczowie zadbali jednak, by powstałą lukę szybko uzupełnić. Stąd dwa powroty do drużyny Beskidu. Ponownie barwy tego klubu przywdzieją – Łukasz Zaremski, ostatnio występujący w Iskrze Pszczyna oraz biegający po boiskach a-klasowych w barwach Błyskawicy Drogomyśl, Dawid Kruszka. Więcej szans na grę mają otrzymywać ponadto zdolni juniorzy, także odpowiedzialni za realizację zadań defensywnych – Przemysław Pilch oraz Marek Cholewa.
Kolejnych nowych postaci w czołowym zespole „okręgówki” spodziewać się należy. – Planujemy jeszcze kilka zmian, których dokonamy w trakcie naszych przygotowań do startu rozgrywek – mówi trener skoczowian, Marcin Michalik, którego podopieczni powrócili wczoraj do zajęć przygotowujących do sezonu 2014/2015. Sparingowe plany Beskidu przewidują mecze kontrolne z Błyskawicą Drogomyśl, KS Żory i Piastem Cieszyn.