
Piłka nożna - Liga Okręgowa
"Frekwencja zawsze mogłaby być lepsza"
Nie należy spodziewać się fajerwerków w żywieckim Góralu. Drużyna w niemalże niezmienionym składzie, spokojnie rozpoczęła przygotowania do rundy rewanżowej.
11 zawodników na pierwszych zajęciach miał do dyspozycji Sebastian Klimek, szkoleniowiec Górala. Nie jest to jednak powód do niepokoju, wszak absencja znacznej części piłkarzy wynikała z obowiązków zawodowych, tudzież delikatnych problemów zdrowotnych. Jak co okienko transferowe, przejawia się temat odejść z Górala uzdolnionej młodzieży, której przypatrują się działacze klubów z wyższych lig. Tej zimy wiele wskazuje na to, że zespół opuści jedynie Patryk Semik, który jest na najlepszej drodze, aby zasilić szeregi IV-ligowego Beskidu Andrychów. - Na razie nowych twarzy na treningu nie widać. Oprócz Patryka wszyscy z nami zostaną - podkreślił Klimek.
Drużyna w najbliższą niedzielę rozegra pierwszy mecz sparingowy. W Lachowicach Góral zmierzy się z Tempo Białka. - Trenujemy trzy razy w tygodniu. Frekwencja na zajęciach zawsze mogłaby być wyższa, ale od tego tygodnia ma być już lepiej - skomentował szkoleniowiec 11. siły Bielskiej Ligi Okręgowej.
Drużyna w najbliższą niedzielę rozegra pierwszy mecz sparingowy. W Lachowicach Góral zmierzy się z Tempo Białka. - Trenujemy trzy razy w tygodniu. Frekwencja na zajęciach zawsze mogłaby być wyższa, ale od tego tygodnia ma być już lepiej - skomentował szkoleniowiec 11. siły Bielskiej Ligi Okręgowej.