Na pierwszy rzut oka trzecia pozycja w ligowej tabeli dla drużyny walczącej o awans nie jest zła. Jednak jeżeli przyjrzymy się bardziej, to żywczanie do liderującej Kuźni Ustroń tracą 10 "oczek". Czy po jesiennych zmaganiach szkoleniowiec drużyny, Seweryn Kosiec, odczuwa niedosyt? 

Plusy:
+ Do plusów na pewno możemy zaliczyć fakt, że mimo wszystko przez całą rundę jesienną  trzymaliśmy się swojej filozofii gry. Staramy się ładnie grać w piłkę, nie wykopywać jej. To wychodziło.
+ Mogę być zadowolony z gry zespołu w obronie. Defensywa stała na dobrym poziomie. 


Minusy:
- Oczekiwania przed sezonem mieliśmy większe. Strata 10. punktów jest spowodowana słabym początkiem w naszym wykonaniu. Odczuwamy tym faktem na pewno spory niedosyt. 
- Przez całą rundę jesienną szwankowała nasza gra w ofensywie. Jeżeli popatrzymy na nasze 36. goli strzelonych, to przez pryzmat Wisły (63) i Kuźni (54) wyglądamy mizernie. 



 
Niespodzianka:
+ Kuźnia Ustroń przez 14. kolejek schodziła z boiska zwycięska. Rzadko zdarza się pochwalić zespołowi taką passą. I to nawet drużynie walczącej o awans.
 
Rozczarowanie:
- Bory Pietrzykowice są dla mnie rozczarowaniem. Zespół starający się grać w piłkę, ma swój pomysł na grę, a zdołał uzbierać tak małą liczbę punktów... Potencjał drużyny jest na pewno większy. 

Co ciekawego? 
- Żywczanie jesienią stracili raptem 15. goli. Lepszą obroną może pochwalić się tylko WSS Wisła w Wiśle (14) oraz Kuźnia Ustroń (7). 
- Najlepszym snajperem zespołu jest Grzegorz Szymoński, który 14. razy trafiał do bramki rywala. 
- Góral w tym sezonie lepiej radzi sobie na wyjazdach, gdzie zgarnął 19. "oczek". Dla porównania u siebie żywczanie zainkasowali punktów 13.
- W tegorocznych rozgrywkach drużynę prowadzi dwóch trenerów - Seweryn Kosiec i Krzysztof Bąk

Okiem redakcji: 
Góral ostatniego słowa w tym sezonie jeszcze nie powiedział. W żywieckim zespole drzemie olbrzymi potencjał, który być może ukaże się na boisku już wiosną. Oczywiście - strata 10. punktów do lidera jest spora, ale na pewno do odrobienia.