OKIEM REDAKCJI: Początek rundy był sinusoidą w wykonaniu Górala. Na inaugurację zespół z Istebnej pokonał Spójnię 3:1, następnie doszły porażki z "Fiodorami" i Tempem, a w 4. kolejce wyższość beniaminka uznać musiała ekipa z Wisły. Im dalej w "las", forma Górala była coraz bardziej stabilniejsza, a o potencjale drużyny przekonywało się coraz więcej zespołów. Ostatecznie zespół z Istebnej bardzo dobrą rundę zakończył na 5. miejscu, dzięki czemu zyskał uznanie w oczach komentatorów. Góral ma jednak swoje aspiracje, ale... 

 

... o tym rozmawiamy z trenerem drużyny, Dariuszem Ruckim

 

OCZEKIWANIA A RZECZYWISTOŚĆ

 

- Ciężko byłoby nie być zadowolonym z takiej rundy. Cel został zrealizowany, a przez zimę chcemy doskonalić to, co zbudowaliśmy. Naszym zamiarem jest przejść z opinii niespodzianki do patrzenia na nas przez pryzmat solidnego zespołu. Czy liczyłem na 5. miejsce na koniec jesieni? Tak, spodziewałem się tego. Owszem, gdy powiedziałem na początku sezonu zawodnikom, że gramy o miejsca 1-5 to patrzyli na mnie jak z kosmosu (śmiech). Byłem jednak pewny, że stać ich na to i po pewnym czasie sami uwierzyli. 

 

 

ATUTY I MANKAMENTY

 

- Z mankamentów, nie zagraliśmy 2 razy z rzędu w tym samym składzie, ale... jest to też na swój sposób plus. Zmiennicy, gdy dostawali szansę nie odstawali poziomem. Były do zmiany 1 do 1. Kolejnym minusem jest fakt, że zagraliśmy bardzo mało meczów na "0" z tyłu. Chcemy poprawić się w tym aspekcie. Więcej jednak zdecydowanie było tych dobrych rzeczy. Świetna dyspozycja fizyczna, mądre stałe fragmenty, z których padło sporo goli. Bardzo się cieszę też z powtarzających się zachowań w ofensywie. To budujące dla trenera, że zawodnicy sami z siebie chcą tworzyć ciekawe rozwiązania. 

 

ROZCZAROWANIA I NIESPODZIANKI

 

- Niespodzianką, na plus oczywiście, jest dla mnie konsekwencja Tempa Puńców. Drużyna ta bardzo ambitnie dąży do spełnienia swojego celu i w każdym meczu walczył o pełną pulę. Rozczarowania, po meczu z nami myślę, że Bory Pietrzykowice powinny mieć więcej punktów. To zespół, który potrafi grać w piłkę, stwarza wiele sytuacji, co pokazał w meczu z nami i na pewno odpali na wiosnę. Podobnie rzecz ma się z ekipą z Cieszyna. 

 

JESIEŃ GÓRALA ISTEBNA W PIGUŁCE:

Punkty – 26 (8 zwycięstw, 2 remisy, 4 porażki)
Stosunek bramkowy – 29 strzelonych, 20 straconych
Bilans domowy – 4 zwycięstwa, 1 remis, 2 porażki (bramki 16:10)
Bilans wyjazdowy – 4 zwycięstwo, 1 remis, 2 porażki (bramki 13:10)
Najwyższe zwycięstwo – domowe z LKS Pogórze 3:0 w 10. kolejce
Najwyższa porażka – wyjazdowe z GKS-em Radziechowy-Wieprz 1:4 w 2. kolejce
Najlepszy strzelec: Mirosław Łacek (12 goli)