Godziny dzielą nas od kolejnej walki Tomasza Adamka. „Góral” z Gilowic w nocy z soboty na niedzielę stanie w szranki z Dominickiem Guinnem. Przeciwnika miał okazję poznać. Adamek tomasz (blog) - Wiem, że na moją walkę w USA przyjedzie spore grono znajomych mi fanów. Z rozmów i listów wnioskuję, że wszyscy chcą zobaczyć odrodzonego Adamka. Oczekują ode mnie efektownej walki, choć to może być trudne ze względu na styl walki Dominicka Guinna - pisze na swoim blogu Tomasz Adamek, który swojego najbliższego rywala miał okazję poznać. „Sparował” z nim przed walką z Chrisem Arreolą. - Trenowałem kilka tygodni pod okiem trenera Ronniego Shieldsa [trener Guinna - red.]. Dominick Guinn był jednym z moich sparing partnerów. Wysoki, dobrze zbudowany, mocny pięściarz. Jego silną stroną, a zarazem atutem jest szczelna obrona. Trudno jest go trafić czystym ciosem, bo zawsze potrafi się zasłonić - ocenia przeciwnika polski bokser. Guinn stoczył w zawodowym ringu 44 pojedynki, przegrał 9, ale żadnego przez nokaut. - Ostatnio nie walczył przez okres roku. Jak znam takich pięściarzy, to na pewno był zawsze w lekkim treningu i stąd, gotowy jest przyjąć atrakcyjną propozycję walki - stwierdza zdobywca tytułów mistrza świata w dwóch kategoriach wagowych.

Dwa tygodnie po walce Adamek zawita w rodzinne strony. - 17 sierpnia wyląduję na lotnisku w Warszawie. Przylatuję do Polski na niecałe dwa tygodnie. Odwiedzę rodzinne Gilowice i odbędę kilka ciekawych spotkań z fanami boksu w Warszawie i innych miastach. Stęskniłem się za Polską, rodziną w Polsce oraz polskim jedzeniem - zapowiada na swojej oficjalnej stronie pięściarz.