Notujące ostatnimi czasy słabe wyniki w ekstraklasie Podbeskidzie na Rychlińskiego podejmowało Śląsk Wrocław. Podopieczni Leszka Ojrzyńskiego dwukrotnie w tym spotkaniu musieli gonić wynik spotkania. 

TSP Gorkiewicz Podbeskidzie Na początku spotkania wśród obu drużyn brakowało dokładności. Dopiero w 8. minucie pierwszą godną odnotowania akcję przeprowadzili przyjezdni, ale Dudu nie potrafił dokładnie dośrodkować. Chwilę później po rzucie rożnym ponownie "zakotłowało" się w polu karnym Podbeskidzia. Uderzenie Tomasza Hołoty zdołał jednak zablokować Dariusz Pietrasiak. Do trzech razy sztuka? Nie w Bielsku-Białej. W 13. minucie "Górali" przed utratą gola po znakomitym uderzeniu z dystansu Sebastiana Mili uratowała poprzeczka. 21. minucie Śląsk dopiął swego. Michala Peskovicia głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego pokonał Piotr Celeban. W 30. minucie Podbeskidzie odpowiedziało w sposób zabójczy. W polu karnym Mariusza Pawełka "zatańczył" Maciej Korzym, który podał do Roberta Demjana, a ten piłkę jak na "tacy" wystawił Damianowi Chmielowi. Były zawodnik m.in. Zapory Porąbka pakując piłkę do siatki zdobył swojego piątego gola w tym sezonie. W odwecie nieporozumienia defensywy bielszczan nie wykorzystał Flavio Paixao. Chwilę później bardzo bliski zdobycia gola był Tomasz Górkiewicz, ale nie trafił czysto w piłkę. Podobnie jak i Marek Sokołowski, któremu przed przerwą także niewiele zabrakło do szczęścia.

Jako pierwsi w drugiej odsłonie zaatakowali gospodarze, ale Pietrasiak trafił w boczną siatkę. Śląsk szybko odpowiedział. Znakomite dośrodkowanie wzdłuż pola karnego Lucasa Droppy wykorzystał Paixao, wyprowadzając równocześnie swoją drużynę na ponowne prowadzenie. W 56. minucie znakomicie piłkę w pole karne dorzucił Maciej Iwański, ale arbiter dopatrzył się spalonego i gol dla bielszczan nie został uznany. Kwadrans później Krzysztof Chrapek bezlitośnie wykorzystał niefortunną interwencję Pawełka i posłał piłkę do siatki. W końcówce spotkania niewiele pomylił się Chmiel oraz Chrapek, którego powstrzymał były bramkarz m.in Wisły Kraków. Swoje szanse zmarnowali też przyjezdni, chociażby gdy próbę Paixao z trudem wybił Pesković. Tym samym na Rychlińskiego obie drużyny podzieliły się zdobyczą punktową.

Podbeskidzie Bielsko-Biała  - Śląsk Wrocław 2:2 (1:1) 0:1 Celeban (21') 1:1 Chmiel (30') 1:2 Paixao (50') 2:2 Chrapek (70')

Podbeskidzie: Pesković - Górkiewicz, Stano, Pietrasiak, Tomasik, Sokołowski (85' Patejuk), Sloboda, Iwański, Chmiel, Korzym (61' Chrapek), Demjan (61' Śpiączka) Trener: Ojrzyński