
Piłka nożna - Wokół futbolu
Gracze komentują turniej w FIFĘ: Chciałem wygrać dla swojej dziewczyny
Do zorganizowanego przez nasz portal turnieju onlinę w FIFĘ 20 powracamy raz jeszcze. Tym razem głosem zawodników.
Damian "Natsu" Gajewski (1. miejsce): Turniej pod względem organizacyjnym wypadł bardzo dobrze. Nie było żadnych opóźnień i problemów z komunikacją z innymi graczami czy organizatorami. Jedyne co bym zmienił, to skróciłbym okres trwania turnieju do dwóch dni, a nie trzech. Jeśli chodzi o aspekty sportowe, to nie spodziewałem się aż tak wysokiego poziomu. W półfinale byli topowi zawodnicy, jak "Zalewskyy" czy "Tomek601". Mecze były ciężkie i wyrównane, ale udało się wygrać. Interesowało mnie tylko i wyłącznie 1. miejsce, za które do wygrania był głośnik. Wygrałem go dla dziewczyny, która bardzo go chciała.
Maksymilian "Zalewskyy" Zalewski (3. miejsce): Poziom był bardzo wysoki, nie brakowało zawodników ze ścisłego topu. Wydawało mi się, że są szanse, aby ten turniej wygrać, lecz Damian Gajewski w dwumeczu zasłużenie mnie pokonał. W spotkaniu o 3. miejsce miałem pozytywną energię, chciałem zakończyć turniej na podium i się to udało. Turniej organizacyjnie wypadł bardzo fajnie.
Jakub Szczurek (4. miejsce): Odpadłem w półfinale po meczu z Tomkiem Legutem. Wiedziałem, że to bardzo dobry zawodnik, więc chciałem zagrać defensywnie, ale nie wyszło. Podobnie jak w starciu o 3. miejsce. Szybkie bramki ustawiły mecz i później posypały się kolejne gole. Pierwszy mecz z Maksem Zalewskim był jednak wyrównany. Nie ukrywam, że odczuwam niedosyt, bo mogłem się bardziej postawić i wygrać. Turniej jednak bardzo dobry i mam nadzieję, że będą kolejne, bo to fajna inicjatywa.
Maksymilian "Zalewskyy" Zalewski (3. miejsce): Poziom był bardzo wysoki, nie brakowało zawodników ze ścisłego topu. Wydawało mi się, że są szanse, aby ten turniej wygrać, lecz Damian Gajewski w dwumeczu zasłużenie mnie pokonał. W spotkaniu o 3. miejsce miałem pozytywną energię, chciałem zakończyć turniej na podium i się to udało. Turniej organizacyjnie wypadł bardzo fajnie.
Jakub Szczurek (4. miejsce): Odpadłem w półfinale po meczu z Tomkiem Legutem. Wiedziałem, że to bardzo dobry zawodnik, więc chciałem zagrać defensywnie, ale nie wyszło. Podobnie jak w starciu o 3. miejsce. Szybkie bramki ustawiły mecz i później posypały się kolejne gole. Pierwszy mecz z Maksem Zalewskim był jednak wyrównany. Nie ukrywam, że odczuwam niedosyt, bo mogłem się bardziej postawić i wygrać. Turniej jednak bardzo dobry i mam nadzieję, że będą kolejne, bo to fajna inicjatywa.