W Hotelu Olimpijskim w Oświęcimiu odbyła się ceremonia ważenia przed piątkową galą boksu. Zanim sędziowie zaakceptowali wagę pięściarzy, rywal Łukasza Wawrzyczka musiał udać się na dłuższą przebieżkę, a Polak spędzić kilka minut w... saunie.

Bokserzy wazenie OSWIECIM

W ceremonii ważenia wzięli udział prawie wszyscy zawodnicy, których zobaczymy na ringu Hali Lodowej w Oświęcimiu. Zabrakło jedynie pięściarzy z Węgier, którzy do Hotelu Olimpijskiego dotarli z opóźnieniem. Zanim konferansjer zaprosił do ważenia Łukasza Wawrzyczka i Aleksieja Ribczewa, ceremonia przebiegała zgodnie z planem. Po ważeniu zawodników, którzy zmierzą się ze sobą w walce wieczoru okazało się, że obaj nieznacznie nie mieszczą się w limicie wagowym. - Najgorsze w tym sporcie jest zbijanie wagi. Musiałem kilka minut posiedzieć w saunie, żeby zejść do wymaganego limitu. Na szczęście drugie ważenie wskazało prawidłową wagę. Teraz pozostało już tylko wyczekiwanie na walkę. Wszystko, co powinniśmy zrobić przed walką, zostało zrobione - zapewnił Wawrzyczek, który po raz pierwszy w karierze wystąpi w pojedynku zakontraktowanym na dwanaście rund. - Ribczew to zawodnik z górnej półki, ale taką mamy politykę. Chcę walczyć z pięściarzami wyżej notowanymi od siebie, bo jedynie takie starcia pozwolą mi wzbić się na wyższy pułap. Bułgar nigdy nie przegrał przed czasem, a ja rzadko wygrywałem przez nokaut. Szykuje się długa i trudna walka - ocenił. Rywal Wawrzyczka również nie zmieścił się w limicie i jemu zbijanie wagi zajęło znacznie więcej czasu.

Problemu z kilogramami nie mieli z kolei Marcin Najman i Martin Pacas, których jako zawodników wagi ciężkiej górne limity nie obowiązywały. Waga wskazała 105 kilogramów Polaka, o cztery więcej niż rywal. - Wracam do boksu po kilku latach przerwy. Jestem dobrze przygotowany. Przez 2,5 miesiąca solidnie trenowałem. Mój rywal jest mistrzem świata w tajskim boksie, więc szykuje się naprawdę trudna przeprawa - skomentował Najman. Jego rywal, który wcześniej groził Polakowi, że na ringu go „zabije”, podczas ważenia nie sprawiał wrażenia nabuzowanego negatywną energią. Wręcz przeciwnie - był wyluzowany i uśmiechnięty. - Wygram? Nie wygram? Nie ma o czym rozmawiać. Zobaczymy w ringu - krótko ocenił.

W Oświęcimiu trwają ostatnie przygotowania do gali. Początek zaplanowano na godzinę 19:00. Na ringu, prócz Wawrzyczka i Najmana, kibice będą mieli okazję zobaczyć pozostałych zawodników grupy Unia Boxing Oświęcim - Michała Syrowatkę z grupy portfel.pl, a także Pawła Brandysa i Livio Victoriano w pojedynku MMA.