Zespoły rywalizujące w III lidze opolsko-śląskiej, grupie południowej, zakończyły pierwszą rundę rozgrywek. Już za tydzień pierwsze mecze rewanżowe. Do wydarzeń 11. kolejki wracamy za sprawą komentarza Wojciecha Gumoli, szkoleniowce bielskiego Rekordu. gumola3 - W Zabrzu zawiodły filary naszych dotychczasowych zwycięstw. Straciliśmy dwa gole w odstępie dwóch minut po dwóch katastrofalnych błędach. Nie popisali się wówczas Rucki i „Papa”. Górnik zaprezentował się bardzo solidnie. W moim odczuciu zagrał na poziomie Nadwiślana czy BKS-u. Witkowski, Łuczak i Oziębała, czyli zawodnicy z „jedynki” zrobili różnicę. Oziębała jedną bramkę strzelił, drugą wypracował, natomiast Witkowski znakomicie bronił na przedpolu, zneutralizował nasze atuty przy stałych fragmentach gry. Jeśli chodzi o naszą grę, to zabrakło „ognia”. Niewiele okazji mieliśmy, jednej nie wykorzystał Sikora, dwukrotnie nie popisał się arbiter. Nie podyktował dwóch karnych, drugi był ewidentny. Mogliśmy wyjść na prowadzenie 1:0, mecz ułożyłby się inaczej. Po straconych golach nie mogliśmy zbyt wiele zmienić, na ławce miałem zawodników defensywnych. Szkoda siódmej kartki Ruckiego. Zabraknie go w spotkaniu z Czańcem. Przegraliśmy z przedostatnim zespołem w tabeli, ale to o niczym nie świadczy. Górnik zaprezentował się mega solidnie.

BKS w starciu z Nadwiślanem był zespołem lepszym. Po porażce z nami odpalił, odniósł trzecie zwycięstwo z rzędu. W następnej kolejce gra z Odrą Wodzisław. Kolejna wygrana wydaje się być formalnością. Na tym poziomie często pierwsza bramka decyduje o losach meczu. Lider w Bielsku-Białej musiał się otworzyć, stracił drugą, potem trzecią i było po meczu.

Czaniec zagrał bez jednego ze swoich czołowych zawodników. Zabrakło Kamila Karcza. Gospodarze byli podobno zespołem lepszym. Pniówek po zmianie trenera pomału się odradza. Czeka nas za tydzień ciężki mecz. Wspólnie podsumujemy pierwszą rundę, a potem będziemy myśleć już o najbliższym rywalu, który jest w dobrej dyspozycji. Rekordowi zawsze ciężko się grało w Czańcu. Pojedziemy po zwycięstwo, ale remis na wyjeździe nie będzie złym wynikiem.

Przed meczem Odry z rezerwami Podbeskidzia byłem przekonany, że goście wygrają. Coś niedobrego musiało się wydarzyć w szeregach Podbeskidzia. Odra jest zdecydowanie najsłabszym zespołem w stawce.

Wynik 11. kolejki: Górnik II Zabrze – Rekord Bielsko-Biała 2:0 (0:0) BKS Stal Bielsko-Biała – Nadwiślan Góra 3:0 (0:0) Odra Wodzisław Śląski – Podbeskidzie II Bielsko-Biała 1:0 (0:0) LKS Czaniec – Pniówek Pawłowice 0:0 LZS Leśnica – Czarni Otmuchów 1:0 (0:0) Polonia Głubczyce – Przyszłość Rogów 1:1 (0:1)