Już premierowa część test-meczu była z perspektywy WSS udana. Z roli egzekutora w swoim stylu wywiązał się Szymon Płoszaj, który zespołowe rozegrania wieńczył pokonaniem golkipera Strażaka. Także w tym okresie gry powracający zimą do Wisły Wojciech Małyjurek „zgrzeszył” skutecznością po indywidualnej szarży. – Mecz przebiegał pod nasze dyktando, choć błędy i przestoje też się pojawiały – przyznaje trener wiślan Patryk Pindel.
 


Na potwierdzenie powyższego – w konsekwencji rzutu rożnego ekipa a-klasowa wynik nieznacznie skorygowała. Lecz gol uzyskany był jedynie honorowym. Piękne uderzenie Dawida Mazurka zza „16” przywróciła znaczącą różnicę w bramkowych zyskach, a na zakończenie hat-tricka – być może będącego zapowiedzią obfitych strzeleckich łupów w nadchodzących tygodniach – skompletował po solowej akcji Płoszaj.

Sparingowa poprzeczka dla piłkarzy z Wisły już wkrótce powędruje w górę, wszak najbliższy konkurent, a więc Czarni Jaworze to solidny ligowiec z podobnego pułapu rozgrywkowego. – Daleko jeszcze do tego, co chcemy podczas przygotowań osiągnąć, ale czujemy, że znajdujemy się na dobrej drodze – podsumowuje Pindel.