Był to bardzo otwarty mecz z obu stron – deklaruje szkoleniowiec chybian, Sławomir Machej. Widzowie spotkania ujrzeli aż 11 goli. Strzelanie po stronie Cukrownika rozpoczął Rafał Szczygielski, który w środowe popołudnie błyszczał skutecznością. Sparing doświadczony napastnik skończył z czterema bramkami na koncie. "Dwupakiem" popisali się ponadto: Jiri Pilch oraz Paweł Pasko. Ten ostatni zdobył efektownego gola na 3:1, kiedy to celnie przymierzył z ok. 30 metrów. O ile chybian za ofensywny potencjał należy chwalić, tak w defensywie nie do końca wyglądało to najlepiej, konsekwencją czego było 5 straconych bramek. 

Spore grono zawodników, którzy występowali w środowym meczu Cukrownika miało status "testowanych". – Kadrowo stoimy bardzo dobrze. Można powiedzieć, że jest spore zainteresowanie naszą drużyną. Na pewno kilku z tych graczy wniesie wiele dobrego do zespołu – mówi Machej.