
Inaczej niż w lidze
W ligowym starciu BKS z trudem pokonał Podhalankę na jej terenie 1:0. Dzisiejszy sparing tych ekip miał zgoła odmienny obraz...
Od początku meczu bialska Stal próbowała narzucić własną filozofię gry i było to aż nadto widoczne w rezultacie… Strzelanie w 5. minucie rozpoczął Paweł Kozioł, który wykorzystał “na raty” sytuację sam na sam. Chwilę później z bramki cieszył się Kacper Marian, po tym jak napastnik BKS-u wymanewrował defensora Podhalanki. Na 3:0 trafił Kozioł sprytnym i płaskim uderzeniem z okolic 18. metra.
Na tym jednak gospodarze sparingu nie zamierzali poprzestać. W 20. minucie Marian przytomnie odnalazł się w podbramkowym zamieszaniu. Gol na 5:0 był efektem rzutu karnego wywalczonego przez Mariana i zamienionego na bramkę przez Kozioła. W 30. minucie składną akcję sfinalizował testowany zawodnik. Później Kacper Szymala pokonał golkipera z Milówki z bliskiej odległości. Licznik w pierwszej połowie zamknął się na 8 bramkach. Tę zdobył Błażej Porębski po celnej główce.
Podhalanka najlepszy fragment zaliczyła na początku drugiej połowy. Mimo bardzo niekorzystnego wyniku zagrała odważniej w ofensywie i to warto docenić. Strzelecką posuchę w tym meczu przełamał Jakub Loranc po efektownym podaniu testowanego zawodnika w 70. minucie.