
Piłka nożna - A-klasa
Inauguracja bez niespodzianek i z dwoma pogromami
Inauguracja rundy wiosennej w bielskiej A-klasie już za nami. Minioną 14. kolejkę podsumowujemy wraz ze szkoleniowcem rezerw MRKS-u, Marcinem Sztorcem.
Pełna dominacja
Mecz rezerw Rekordu i MRKS-u kreślił się jako jeden z najciekawszych pojedynków minionej kolejki. Spotkanie jednak było bardzo jednostronne. "Rekordziści" wzmocnieni zawodnikami z pierwszej drużyny w pełni zdominowali przebieg konfrontacji ostatecznie pokonując czechowicką ekipę 5:0. – Na pewno pod każdym względem było widać, że Rekord nas przewyższa. Jest to zespół, który sobie spokojnie poradzi w "okręgówce". Jestem pod wrażeniem ich gry, a wynik mówi sam za siebie. To nie był nasz dobry mecz, ale zagraliśmy na ile nam rywal pozwolił – stwierdza szkoleniowiec rezerw MRKS-u Marcin Sztorc.
Faworyci bez niespodzianek
Drużyny, które również aspirują do awansu nie zawiedli, choć ich wygrane nie były tak przekonywujące, jak ta Rekordu. Pionier pokonał Sołę 1:0 po bramce Roberta Nycza z rzutu karnego z 8. minuty. Zespół z Bestwinki zwyciężył z ekipą z Bystrej 2:0, choć do przerwy było 0:0. – Pionier miał ciężkie zadanie. Soła, która miała dobrą serię pod koniec rundy jesiennej grała u siebie, a w Kobiernicach nie gra się łatwo. W tej lidze nie ma łatwych meczów. Nikt się nie będzie kładł przed tymi drużynami z górnej półki, a wręcz przeciwnie – każdy będzie chciał im utrzeć nosa – ocenia Sztorc.
Nie można ich jeszcze przekreślać
Kolejną wysoką porażkę zanotowali zawodnicy z Mazańcowic ulegając ekipie z Międzyrzecza aż 1:9. Jak jednak przekonuje nasz rozmówca, nie można skreślać tej drużyny. – Ta liga już nie raz pokazała, że nie można lekceważyć nikogo. Przed LKS-em ciężkie zadanie, ale chwała im za to, że Ci młodzi chłopcy w większości się pozbierali i przystąpili do rundy wiosennej – mówi trener "dwójki" MRKS-u.
Wyniki 14. kolejki:
KS Bestwinka – KS Bystra 2:0 (0:0)
Beskid Godziszka – Sokół Hecznarowice 1:1 (1:0)
Soła Kobiernice – Pionier Pisarzowice 0:1 (0:1)
LKS Mazańcowice – KS Międzyrzecze 1:9 (0:3)
Sokół Buczkowice – Przełom Kaniów 3:3 (1:2)
MRKS II Czechowice-Dziedzice – Rekord II Bielsko-Biała 0:5 (0:3)
Mecz rezerw Rekordu i MRKS-u kreślił się jako jeden z najciekawszych pojedynków minionej kolejki. Spotkanie jednak było bardzo jednostronne. "Rekordziści" wzmocnieni zawodnikami z pierwszej drużyny w pełni zdominowali przebieg konfrontacji ostatecznie pokonując czechowicką ekipę 5:0. – Na pewno pod każdym względem było widać, że Rekord nas przewyższa. Jest to zespół, który sobie spokojnie poradzi w "okręgówce". Jestem pod wrażeniem ich gry, a wynik mówi sam za siebie. To nie był nasz dobry mecz, ale zagraliśmy na ile nam rywal pozwolił – stwierdza szkoleniowiec rezerw MRKS-u Marcin Sztorc.
Faworyci bez niespodzianek
Drużyny, które również aspirują do awansu nie zawiedli, choć ich wygrane nie były tak przekonywujące, jak ta Rekordu. Pionier pokonał Sołę 1:0 po bramce Roberta Nycza z rzutu karnego z 8. minuty. Zespół z Bestwinki zwyciężył z ekipą z Bystrej 2:0, choć do przerwy było 0:0. – Pionier miał ciężkie zadanie. Soła, która miała dobrą serię pod koniec rundy jesiennej grała u siebie, a w Kobiernicach nie gra się łatwo. W tej lidze nie ma łatwych meczów. Nikt się nie będzie kładł przed tymi drużynami z górnej półki, a wręcz przeciwnie – każdy będzie chciał im utrzeć nosa – ocenia Sztorc.
Nie można ich jeszcze przekreślać
Kolejną wysoką porażkę zanotowali zawodnicy z Mazańcowic ulegając ekipie z Międzyrzecza aż 1:9. Jak jednak przekonuje nasz rozmówca, nie można skreślać tej drużyny. – Ta liga już nie raz pokazała, że nie można lekceważyć nikogo. Przed LKS-em ciężkie zadanie, ale chwała im za to, że Ci młodzi chłopcy w większości się pozbierali i przystąpili do rundy wiosennej – mówi trener "dwójki" MRKS-u.
Wyniki 14. kolejki:
KS Bestwinka – KS Bystra 2:0 (0:0)
Beskid Godziszka – Sokół Hecznarowice 1:1 (1:0)
Soła Kobiernice – Pionier Pisarzowice 0:1 (0:1)
LKS Mazańcowice – KS Międzyrzecze 1:9 (0:3)
Sokół Buczkowice – Przełom Kaniów 3:3 (1:2)
MRKS II Czechowice-Dziedzice – Rekord II Bielsko-Biała 0:5 (0:3)