
IV-ligowiec przerwał passę
Pierwszą sparingową porażkę odnieśli zawodnicy LKS-u Bestwina, którzy musieli uznać wyższość IV-ligowego Drzewiarza Jasienica.
- Powiem to, co mówiłem tydzień temu. Wygrywamy, ale wciąż popełniamy sporo prostych błędów i to mnie martwi - przyznaje trener Drzewiarza, Łukasz Błasiak. - Przy odrobinie więcej szczęścia i wyrachowania mogliśmy się pokusić o remis lub zwycięstwo, ale ekipa z Jasienicy była zespołem lepszym w tym dniu - mówi natomiast szkoleniowiec LKS-u Bestwina, Sebastian Gruszfeld.
Mecz idealnie ułożył się dla reprezentanta Ligi Okręgowej Bielsko-Tyskiej. W 12. minucie Patryk Wentland ładnym lobem zaskoczył bramkarza Drzewiarza. IV-ligowiec nie zamierzał jednak schować głowy w "piasek" i doprowadził do wyrównania, za sprawą trafienia z dystansu Adama Grygiera. W 41. minucie LKS mógł ponownie cieszyć się z trafienia, lecz piłkę po strzale Bartosza Adamowicza na pustą bramkę z najwyższym trudem wybił obrońca Drzewiarza.
Po zmianie stron ekipa z Jasienicy zagrała bardziej odważnie w ofensywie. Efektem tego było trafienie testowanego zawodnika po indywidualnej akcji. Znów jednak swoje umiejętności w 80. minucie pokazał Wentland, który doprowadził do remisu celnym uderzeniem z okolic 22. metra. Ostatni akcent strzelecki należał jednak do Drzewiarza. W 89. minucie testowany piłkarz precyzyjnie przymierzył lewą nogą dając wygraną drużynie z Jasienicy.