Kuźnia Ustroń w derbowym pojedynku podzieliła się punktami z Beskidem Skoczów. Trenerskim dwugłosem wracamy do sobotniego spotkania.

Kuznia Ustron_2 Przypomnijmy. W spotkaniu derbowym padł remis 1:1. Gola na gospodarzy zapisał na swoim koncie Adrian Sikora, autorem trafienia dla gości był natomiast Mateusz Wojaczek. RELACJA

Mateusz Żebrowski (Kuźnia): - Odczucia po meczu mam dobre. Muszę podziękować chłopakom za zaangażowanie. Przez pół godziny graliśmy w osłabieniu. Szkoda, że w końcówce meczu nie udało nam się strzelić decydującej bramki, mieliśmy ku temu okazje. Zresztą w pierwszej połowie, w której Beskid nie potrafił złapać odpowiedniego rytmu również. Zabrakło nam odrobiny szczęścia, ale z punktu na inaugurację jestem zadowolony.

Marcin Michalik (Beskid): - Patrząc na skład, w którym wystąpiliśmy, to zdobyty punkt w Ustroniu należy uznać za cenny. Nie moglem skorzystać z dziewięciu zawodników. Mecz mógł się licznie zgromadzonej publiczności podobać. Oba zespoły konstruowały akcje za akcją, jak na derby przystało. Mogliśmy to spotkanie przy odrobinie szczęści wygrać, ale także przegrać. W ostatnich minutach przeciwnik wypracował sobie dwie dobre okazje. Przed przerwą przeważała Kuźnia, druga połowa przebiegała pod nasze dyktando.