Trener Tore Aleksandersen tym razem zdecydował się na eksperyment w składzie, od początku potyczki desygnując na parkiet Barbarę Zakościelną na przyjęciu i Martynę Świrad w roli środkowej. Manewry personalne przyjezdnym nie zaszkodziły i po kontrze Katarzyny Koniecznej osiągnęły przewagę 9:6. Im dłużej trwał jednak set, tym pewniejsze były łodzianki. Trudna do zatrzymania była na środku siatki Agnieszka Kąkolewska, swoje robiła również atakująca Kaja Grobelna. Kontakt z gospodyniami bielszczanki utraciły ostatecznie po bloku Martyny Grajber na Dominice Sobolskiej, gdy przewaga Grotu Budowlanych wzrosła do stanu 18:15.

Kolejnego seta BKS Profi Credit rozpoczął już z Amerykankami na parkiecie, ale właśnie po błędzie Giny Mancuso łodzianki odskoczyły na 9:5, wcześniej większość swoich akcji przeprowadzały skutecznie z wykorzystaniem środkowych. Po czasie, o który norweski trener poprosił było już tylko gorzej. Miejscowe raz za razem „stopowały” ataki bielskich skrzydłowych, a dystans na finiszu partii urósł aż do 13 punktów.

Najwięcej walki przyniosła następna z odsłon. Inicjatywę posiadały bielszczanki, ale scenariusz zmienił się błyskawicznie od wyniku 19:17 na korzyść BKS Profi Credit, kiedy 5 akcji pod rząd wygrały siatkarki Grotu Budowlanych. W zaciętej końcówce siatki dotknęła Aleksandra Jagieło, zagrywkę zepsuła Sobolska i ponownie własne błędy uniemożliwiły korzystne rozstrzygnięcie. Łodzianki zrewanżowały się w identycznych rozmiarach za ligową porażkę i to one pozostały w grze o Puchar Polski.

Grot Budowlani Łódź – BKS Profi Credit Bielsko-Biała 3:0 (25:19, 25:12, 25:23)

BKS Profi Credit:
Sobolska, Konieczna, Zakościelna, Jagieło, Pleśnierowicz, Świrad, Lemańczyk (libero) oraz Nowicka, Mancuso, Grant, Różański, Mucha
Trener: Aleksandersen