
Piłka nożna - Liga Okręgowa
Jaka przyszłość Kolumbijczyka?
Pozyskany zimą przez MRKS Czechowice-Dziedzice Edwin Barbosa walnie przyczynił się do udanej wiosny swojej drużyny. Nie dziwi, że pojawiły się głosy o jego rychłych przenosinach do klubu z wyższego pułapu ligowego.
Na to się jednak nie zanosi, co wstępnie zapowiedział nam szkoleniowiec czechowiczan Marcin Biskup. – Edi raczej u nas pozostanie. Mamy nadzieję, że właśnie tak będzie, bo dobrze się poczuł w naszym zespole i szybko w nim zaaklimatyzował – zauważa trener MRKS-u. – Był cały czas w rytmie meczowym, a przykład choćby jego rodaka, który wylądował w Rekordzie i nie miał zbyt wielu szans na grę, pokazuje jak to ważne – klaruje Biskup, chwaląc zarazem Edwina Barbosę, który wiosną zdobył 7 goli i zaliczył kilka asyst w ligowych potyczkach.
Drużynę opuszczają natomiast Grzegorz Sztorc i Grzegorz Gąsiorek, którzy podczas jednego z ostatnich spotkań minionego sezonu zostali oficjalnie pożegnani przez klubowych włodarzy. Gry w „okręgówce” w barwach czechowickiego MRKS-u nie będzie kontynuował także Szymon Niemczyk. To efekt włączenia dotychczasowego piłkarza klubu z Czechowic-Dziedzic do sztabu szkoleniowego III-ligowego Rekordu.
Innych zmian, przynajmniej w dużej ilości, spodziewać się nie należy. – Mamy skład, który w dużej mierze zabezpiecza nasze potrzeby. Co nie znaczy, że o pojedynczych transferach nie myślimy, gdy ktoś wartościowy będzie zainteresowany grą u nas – dodaje Marcin Biskup.
Drużynę opuszczają natomiast Grzegorz Sztorc i Grzegorz Gąsiorek, którzy podczas jednego z ostatnich spotkań minionego sezonu zostali oficjalnie pożegnani przez klubowych włodarzy. Gry w „okręgówce” w barwach czechowickiego MRKS-u nie będzie kontynuował także Szymon Niemczyk. To efekt włączenia dotychczasowego piłkarza klubu z Czechowic-Dziedzic do sztabu szkoleniowego III-ligowego Rekordu.
Innych zmian, przynajmniej w dużej ilości, spodziewać się nie należy. – Mamy skład, który w dużej mierze zabezpiecza nasze potrzeby. Co nie znaczy, że o pojedynczych transferach nie myślimy, gdy ktoś wartościowy będzie zainteresowany grą u nas – dodaje Marcin Biskup.